Wszystkich Świętych. Trzeba iść na cmentarz.
Wszyscy jadą samochodem, a ja postanawiam, że się przejdę.
Specjalnie się spóźniam i robię wielkie wejście xD a ludzie się patrzą.
Podchodzę do rodzinki.
EWELINA: O! Dawaj parasolkę, bo zaczyna padać.
Otwieram ją i przy okazji Ruda dostaje nią w twarz.
RUDA: Ty idiotko głupia!
Wszyscy zaczynamy się śmiać, a ludzie wokół się na nas patrzą.
Standardzik coroczny - u nas zawsze muszę coś odwalić xD
