MONIKA: Idź po ogórki.
JA: Dlaczego ja?
MONIKA: Bo Trudne sprawy.
JA: Nie bądź taka mądra, bo ci Na sygnale zrobię.
MONIKA: Prędzej ja ci Na ratunek 112
JA: *idę i zaraz wracam z ogórkami*
JA: Się tak nie mądruj tylko rób te Kuchenne rewolucje.
MONIKA: A chcesz mieć Gliniarzy?
JA: Dobra, weź, bo zaraz w Szpitalu się znajdziesz.
