- Żartujesz sobie ze mnie?- Wydusiłam.
- Zanim cokolwiek powiesz to wiedz, że cię kocham. Mimo iż jestem egoistycznym popapranym psycholem bez uczuć to będę je okazywać ci i naszym dzieciom każdego dnia. Wiem, że ze mną ciężko się żyje, bywały wzloty i upadki, ale nigdy nie przestanę cię kochać. No... wyobrażam sobie, że nie do końca umiem tak okazywać uczuć, ale będę się starać.- Loki powoli wstał i czekał jak wierny pies na odpowiedź czy może dostać smakołyk.- No przecież nie mam wyboru... muszę się zgodzić, przecież będziemy mieć dzieci.- Uśmiechnęłam się delikatnie powstrzymując łzy.
Loki nic nie powiedział, wstał i mnie pocałował.
Nic co fajne nie trwa wiecznie... czy jakoś tak.
Do Jotunheimu!
Njord przywitał mnie z otwartymi ramionami, Skadi tylko mroziła mnie wzrokiem, ale ona tak do wszystkich.
Loki szybko się pożegnał i wrócił na asgard, pewnie dlatego, że bogini gór chciała do pszeszyć na wylot włócznią.
- Zaprowadze cię moja droga do pokoju.- Zagadnął wesoło bóg żeglarzy.
- Przez całą drogę do owego pokoju patrzyłam się na jego bose i jakże idealne stopy. Pewnie się zastanawiacie "dlaczego patrzysz się na jego stopy!?" A otusz dlatego, że nie znajdziecie u żadnego z bogów bardziej zadbanych stóp.
Kiedy Skadi chciała się zemścić za śmierć ojca, Odyn wpadł na pomysł by wybrała sobie męża bo każdy wiedział iż Skadi kocha się w Baldurze. Oczywiście, że się zgodziła, ale był jeden haczyk. Baldur jest najpiękniejszy ze wszystkich bogów a Odyn kazał wszystkim stanąć za kotarą, odsłonięte były tylko stopy bogów. I zgadnijcie które stopy wybrała? Njorda! A to ci niespodzianka...- Mam nadzieje, że będzie ci tu dobrze.- Otworzył drzwi i już poczułam się jak w domu.
Duże okna na ośnieżone góry, wielkie łoże z piękną szmaragdową pościelą. Bókowa podłoga lśniła czystością.
- A teraz choć, siadaj i opowiadaj.- Njord usiadł na łóżku i poklepał miejsce obok.
Odpowiedziałam mu mniej-więcej co sie działo w ostatnie dwa lata. On zanadrzu trochę mnie zagadał o pilingowaniu pięt.- Najważniejsze jest namaczanie stóp w słonej wodzie. Wiele lat stałem na brzegu i obserwowałem morza.
Zmęczona po rozmowie szykowałam się już do snu, właśnie wkładałam sobie waciki w stanik, żebym znowu nie obudziła się cała mokra od mleka rano. Najgorsze jest to, że w ciąży trzeba spać w staniku. Wgramoliłam się pod pościel niczym hipopotam i wygodnie się ułożyłam. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę.- Szepnęłam.
- Przyniosłam ci ciepłe mleko.- Usłyszałam głos Skadi.
- Dziękuję.- Sięgnęłam po naczynie.
- Jeśli czegoś jeszcze potrzebujesz to jestem obok.- Zamknęła za sobą drzwi.
Mimo tego, że jest uważana za wyjątkowo okrutną to czasem są z niej ludzie (a raczej bogowie). Tak jak Loki, nie zmienię go, jest jaki jest, mi zostaję go tylko kochać za idiotyzmy i dziwne pomysły.*POV Loki*
Wpadłem na całkiem dobry plan! Tak jak zawsze!
Jak już uda nam się pokonać elfy znów udam śmieć! Oczywiście tylko po to by wychować w spokoju dzieci i zabrać Sig nad wybrzeża Walhani, do naszego domu który wybudowałem po przebudzeniu się ze śpiączki. Moje plany może nie są dobre dla wszystkich, ale ważne, że są dobre dla mnie i dla Sig. Wiem, że pewnie nie podzieli mojego entuzjazmu, ale jestem świetny w dobrym planowaniu. Jednakże będę mógł wrócić dopiero przed porodem, czyli za jakieś trzy miesiące. Muszę dobić targu z Utgarda-Lokim. Tak, nie jestem jedynym Lokim w dziewięciu światach, to dość popularne imię wśród olbrzymów. Z tym skurczysynem trudno się dobija targu, jest królem górskich olbrzymów i świetnie się zna na iluzji. Z innej strony to dość imponujące.*POV Sigyn*
Tydzień za tygodniem, a ja chodzić już nie mogę. Chłopcy już się odwrócili głową do wyjścia, a zatem coraz mocniej naciskają mi na pęcherz. Tylko mdłości i siku. Jeszcze Lokiego nadal nie ma! Jak tylko urodzę biorę urlop od bycia boginią i lecę do przyjaciół na midgard. Albo najlepiej zaszyć się i udawać, że jestem normalną osobą z normalną przeszłością z normalnym życiem.
Sigyn... oszukujesz sama siebie.
Nad gadaniem do siebie też trzeba popracować.
Tydzień do porodu.
- Może spróbujesz urodzić w wodzie?- Njord zagadnął wesoło przy śniadaniu.
- Od razu lepiej w morzu!- Skadi odstawiła dobitnie puchar z miodem.
- A jakie pięty będę miała gładkie!- Zażartowałam szybko by rozluźnić atmosferę.
- Najlepiej by był tu ojciec.- Dodał szybko bóg.
Skadi zazgrzytała tylko zębami. Nie dziwię się, to przez Lokiego jej ojciec nie żyje.
Wypuściłam głęboko powietrze, jeśli przed porodem go nie będzie to mu łeb urwę.
*POV Loki*
Naprawioną sieć rybacką rzuciłem w kąt pokoju. Zostało mi tylko naprawienie tego starego fortepianu. Wybudowałem dom na jednej z wysp Walhani, oddalone od ludzi, sprowadziłem tu zwierzęta- kury, kozy, kaczki... i takie tam. Ogród uporządkowałem na tyle by móc tu cokolwiek sadzić. Postawiłem szopę i poukładałem tam drewno. Można powiedzieć, że się spisałem.
Wszyscy w asgardzie myślą, że nie żyje. Oprócz Thora, za często '' umieram '' by się nie domyślił. Pomógł mi przy paru sprawach przy budowie. Nie jestem pewien czy robię dobrze, ale co innego mogę robić? Nie zmienię się na 100% to nie wykonalne! Jestem oszustem, łgarzem, chamem, brutalem. Zawszę będę robić na przekór, dziwie się, że Sigyn się zgodziła na ślub, na życie ze mną. Jak sobie pomyślę kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem, jakie zdanie już o niej miałem, jak mnie obrzydzała za to, że była z midgardu. Jak jej robiłem specjalnie nazłość, chciałem by się mnie bała. A teraz będziemy rodzicami.
* Zmiana narracji*
W świecie bogów panowała cisza, bogini Frigga zmarła a z nią syn Loki. Odyn posępnie znużony w żałobie wpatruje się na światy z powagą. Wie co się zbliża, bogini Hel domaga się tego co jej przypisane. A wilk Frenir powoli obluzuje się z łańcuchów, Surtur coraz odważniej stąpa po Muspelheimie. Władca asgardu powoli się starzeje a na jego miejsce musi stawić się nowy władca.
Przepraszam, że tak długo nic nie pisałam! Mam nadzieję, że to wam wynagrodzę! Chciałam też dodać ( bez spojlerów) w filmie '' Thor- Ragnarok'' boginia Hel nie jest ukazywana jak to powinno być jako córka Lokiego, ale ja to tak pokażę w moim opowiadaniu ( bo tak ). I tak pewnie zauważyliście, że dodaje tu bogów i będzie ich tu coraz więcej tak jak olbrzymów, krasnoludów czy elfów ( oczywiście wszyscy prawdziwi z mitologii )
Mam też plan prowadzić jeszcze tą historię, ale pojawi się po niej jakby kontynuacja, ale będą inni bohaterowie ( oczywiście będzie Loki i Sigyn i Thor i wiele innych ) ale fabuła będzie o pewnych dwóch braciach ;) Już pewnie wiecie o kim! Ale ze mnie gaduła!

CZYTASZ
Fearless
FanfictionHistoria o miłości i walce o lepsze jutro. Kira a raczej Sigyn to nordycka bogini, która na swojej drodze spotyka pewnego oszusta. Czy powinna mu zaufać?