Katie od rana miała w głowie tylko jedną myśl, a mianowicie informację, którą przekazał jej mistrz Skywalker:
„Kanclerz Palpatine chce cię poznać. To mój zaufany przyjaciel, więc nie narób mi kłopotów".
Młoda Jedi nie przypominała sobie, by kiedykolwiek widziała Palpatine'a. Nigdy nie interesowała się polityką, a tu nagle jedna z najważniejszych i najbardziej wpływowych osób w całej Galaktyce chce ją poznać!
Katie starała się zapomnieć o wizji, której doznała poprzedniego wieczoru i miała nadzieję, że ona już się nie pojawi.
Gdy wybiła godzina jedenasta, rozległo się pukanie do drzwi, w których po chwili stanął Anakin Skywalker.
— Gotowa? — uśmiechnął się lekko, a dziewczynka skinęła głową. — To idziemy.
Po kilku minutach stanęli pod ciemnymi rozsuwanymi drzwiami, które prowadziły do gabinetu Palpatine'a.
— Tak w ogóle — odezwała się Katie, zanim Skywalker zapukał do drzwi. — Co ja mam tam robić? Muszę iść, mistrzu? — zapytała błagalnym tonem.
— To mój dobry przyjaciel i chciał, abym mu ciebie przedstawił — odpowiedział Anakin, patrząc wprost na zamknięte drzwi i poprawiając szatę. — Nie denerwuj się tak...
— Ale...
— Żadnych „ale" ... — przewrócił oczami, zapukał i jeszcze raz poprawił szatę. — Tylko, proszę, nie narób mi wstydu, smarku...
— Jasne... Czekaj, smarku?! Od kiedy mówisz do mnie...? — Przerwał jej dźwięk rozsuwanych drzwi.
Skywalker lekko popchnął dziewczynkę, aby weszła do środka.
W rozległym pomieszczeniu panował lekki mrok, mimo tego, że za wielkim oknem z widokiem na ulice Coruscant, świeciło słońce. Jedi zeszli po kilku schodkach, by zbliżyć się do długiego ciemnego biurka, za którym siedział Palpatine.
Katie starała nie patrzeć się mu w oczy, ale dostrzegła, że kanclerz ma na sobie czarną szatę i siedzi z rękami położonymi na biurku. Gdy dziewczynka odważyła się podnieść wzrok, zobaczyła uśmiechniętą twarz starszego mężczyzny z licznymi zmarszczkami i kępą siwych włosów na głowie.
— Witaj, Anakinie! — przywitał go kanclerz i wstał ze swojego miejsca. — A ty zapewne jesteś Katie. — Spojrzał w stronę dziewczynki i uśmiechnął się szeroko. — Proszę, proszę, siadajcie! — Wskazał im dwa fotele z drugiej strony biurka.
Anakin skłonił się lekko, a Katie wzięła z niego przykład.
— Miło cię widzieć, kanclerzu — powiedział Anakin. — To jest właśnie moja uczennica — Położył dziewczynce dłoń na ramieniu.
Katie lekko się zaczerwieniła. Usiadła naprzeciwko kanclerza i uśmiechnęła się nieśmiało.
— Miło cię poznać, Katie — uśmiechnął się Palpatine. — Nie wstydź się, chciałbym po prostu zamienić z tobą kilka słów.
Anakin stanął za Katie.
— Muszę cię przeprosić. — Skywalker zwrócił się do Palpatine'a. — Ale obowiązki wzywają i muszę zdać kilka raportów Radzie. Myślę, że Katie nie będzie sprawiać ci problemów...
Katie zamarła.
— To... to nie zostaniesz... ze mną? — wyjąkała.
— Oczywiście, nie na sprawy, Anakinie — zignorował ją Palpatine. — Zdążymy się z Katie lepiej poznać.
CZYTASZ
Padawan Skywalkera: Historia Katie ✏
Fanfiction[PREQUEL] Czy jedno dziecko może zmienić losy wojny? Cóż, według mistrza Yody - tak. Tylko czy aby na pewno na lepsze? Katie to ośmioletnia dziewczynka, która tak jak wiele innych dzieci uczy się w Świątyni, by w przyszłości zostać Rycerzem Jedi. M...