Anakin miał do pokonania jeszcze tylko kilka korytarzy, które dzieliły go od gabinetu kanclerza Palpatine'a. Kipiał ze złości, bo choć zrobił wszystko, jak należy, i tak nie miało to znaczenia dla Rady. Zgodnie z panującymi zasadami poinformował mistrza Windu o prawdziwej tożsamości kanclerza, a ten zebrał ludzi, którzy mieli asystować mu przy aresztowaniu. Problem w tym, że nie wziął do tego Anakina. To był absurd! Przecież to on o wszystkim go poinformował i to dzięki niemu tak groźny człowiek zostanie schwytany, ale Rada Jedi jak zwykle musiała go od wszystkiego odsunąć i zakazała mu uczestniczyć w całej akcji.
Oczywiście Anakin nie byłby sobą, gdyby posłuchał rozkazów. Dlatego teraz stał przed drzwiami do gabinetu Palpatine'a, zza których wręcz biła Ciemna Strona Mocy i obecność potężnego Sitha, której starzec już nie maskował.
Drzwi otworzyły się przed nim z głośnym sykiem, a w tym samym czasie do jego uszu dobiegł dźwięk tłuczonego szkła. Anakin wparował do gabinetu kanclerza, lecz od razu cofnął się o krok. Prawie potknął się o leżące przy wejściu ciała trzech Rycerzy Jedi z Rady i coś zmroziło mu krew w żyłach. Zacisnął pięści i odwrócił wzrok od martwych sojuszników. Musiał trzymać się myśli, że Palpatine za to zapłaci, stając przed sądem.
Ciemne pomieszczenie wypełniał fioletowy blask miecza świetlnego, którego właściciela Anakin szybko odszukał wzrokiem. Ogromne okno za biurkiem Palpatine'a z widokiem na panoramę Coruscant było rozbite, a na podłodze leżało mnóstwo kawałków szkła. Kanclerz leżał przy oknie, a jego jedna noga zwisała z krawędzi budynku. Na jego bladej twarzy malowało się zmęczenie, a kilka kropelek potu spływało mu po czole. Siwe włosy były ułożone w nieładzie i ciągle rozwiewał je wiatr. Kątem oka spojrzał na Anakina, posyłając mu błagalne spojrzenie.
Nad Palpatinem stał Mace Windu, który z groźną miną celował swoim fioletowym ostrzem miecza świetlnego prosto w przerażoną twarz starca. Czarnoskóry mężczyzna miał zmarszczone brwi i również było widać po nim zmęczenie, ale także frustracje, co Anakin wyczuł w jednej chwili. Gniewne spojrzenie mistrza Windu znał od wielu lat, dlatego od razu poczuł, że Jedi walczy z targającymi nim emocjami, przede wszystkim ze złością. Jego przesadzone opanowanie drażniło Skywalkera i poczuł lekką irytację, gdy zobaczył, że Mace Windu mierzy w Palpatine'a mieczem, jakby miał zamiar go zabić.
— Odsuń się, Skywalker. Mam go, zakończę to raz na zawsze — odezwał się Windu, nie odrywając wzroku od przerażonej twarzy starca. — Jesteś aresztowany, mój lordzie. Władza Sithów już nigdy nie powróci.
— Anakin, mówiłem ci, że do tego dojdzie! — zawołał Palpatine zachrypniętym głosem, spoglądając z dołu na Skywalkera. — Miałem rację, Jedi przejmują władzę. Błagam, nie pozwól im na to!
— To jest twój koniec, Lordzie Sithów — powiedział czarnoskóry mężczyzna i zamachnął się swoim ostrzem.
— Nie, nie! To ty zginiesz, Jedi! — odkrzyknął Palpatine, wyciągając przed siebie swoje blade, chude dłonie.
Anakin stanął jak wryty, gdy z czubków palców starca wystrzeliły błyskawice. Mace Windu zareagował w ostatniej chwili, zasłaniając się swoim mieczem. Starzec krzyknął głośno, a błyskawice zrobiły się jeszcze jaśniejsze, przez co Anakin musiał zasłonić oczy. Nie miał pojęcia, że Palpatine miał aż tak ogromną siłę. Widział już, jak Hrabia Dooku używał podobnej mocy, jednak błyskawice kanclerza wydawały się o wiele potężniejsze.
Nagle Skywalker poczuł, że było coś nie tak. Do jego nozdrzy doleciała ohydna woń spalonego ciała. Zmrużył oczy, by lepiej przyjrzeć się temu, co tak naprawdę miało miejsce dwa metry przed nim. W mgnieniu oka zrozumiał, że Palpatine, mimo swojej ogromnej siły, przegrywał ten pojedynek. Ostrze Mace'a Windu odbijało jego błyskawice, które trafiały w ciało kanclerza, lecz ten nie przestawał nimi ciskać. Jego twarz zaczęła się zmieniać, pojawiały się na niej liczne poparzenia i głębokie zmarszczki, a jego oczy stopniowo zmieniały kolor na jaskrawożółty.
CZYTASZ
Padawan Skywalkera: Historia Katie ✏
Fanfiction[PREQUEL] Czy jedno dziecko może zmienić losy wojny? Cóż, według mistrza Yody - tak. Tylko czy aby na pewno na lepsze? Katie to ośmioletnia dziewczynka, która tak jak wiele innych dzieci uczy się w Świątyni, by w przyszłości zostać Rycerzem Jedi. M...