Chapter 17 MINSUNG

2.5K 222 24
                                    

♥JISUNG POV♥

J.ONE:Hej skarbie może gdzieś wyjdziemy? Dawno nigdzie nie byliśmy
MINNI:Jisungieee
Jestem chory
Nie mogę
J.ONE:JAKTOCHORY
Czemu ja o tym nic nie wiem
MINNI:no bo byłeś zajęty
I nie chciałem Ci przeszkadzać
Ani martwić
J.ONE:Mały przecież ty mi nigdy nie przeszkadzasz
Jakbym wcześniej wiedział to już był u ciebie był!
MINNI:ale nie przychodz
Zarazisz się tak jak ostatnio
J.ONE:no to będziemy razem chorować. Najwyżej wezmę maskę.
Chociaż nie
Nie będę cię mógł wtedy pocałować
MINNI:awww
J.ONE:przebiore się szybko, wstąpie po jakieś leki i jedzonko i już jestem skarbie
MINNI:a weźmiesz żelki??
J.ONE:i to 2 paczki
MINNI:KOCHAM CIĘ NAJBARDZIEJ MA ŚWIECIE
J.ONE:ja ciebie też:*
Niedługo będę





-Ale masz cieplutkie czółko. Mierzyłeś temperaturę?
-Mam 38.5 stopni.
-Połóż się pod kocyk.
Powiedziałem i rozwinąłem puchaty koc, którym okryłem szczelnie moją chorobitkę. Cały się trząsł i był rozpalony.
-A przytulisz mnie? Proszę.
-Oczywiście skarbie. Coś ty robił że jesteś chory? Przeż na dworze upał Zaraz wakacje i wogóle... Nazdrowie-objąłem chłopca ramieniem i pocałowałem go w gorący policzek. Jak jest przeziębiony to jest jeszcze słodszy. Ma wtedy takie cudne różowe polisie.
-Noo sam Nie-Nie a psiiiiiiuuy... Nie wiem.
-Mam nadzieję że szybko wyzdrowiejesz. Moglibyśmy wtedy wyjść gdzieś całą paczką. Co ty na to?
-Tak pewnie.
MinHo wtulił się we mnie i powoli zaczął zasypiać. Pocałowałem go jeszcze w czubek głowy i sam poczułem się senny.

______________________________________Przepraszam za wszystkie wcześniejsze błędy. Nie jestem dobra z polskiego, więc mogą się one pojawiać.
Jako, że te ff idzie za szybko to postaram się pisać więcej wątków pobocznych.

Little Talks | changlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz