46.

1.7K 153 23
                                    

-Changbin... Śpisz? - otworzyłem oczy i spojrzałem na miejsce z którego dochodził głęboki głos. W ciemnościach mogłem jak Felix siedzi na łóżku i patrzy w moją stronę. Usiadłem i przetarłem oczy.
-Nie, kotek. Co jest?
-Nie moge zasnąć. Mogę się z tobą położyć? - Pokiwałem głową w odpowiedzi i po kilku sekundach chłopak leżał tuż koło mnie. Złapałem go w talii i przyciągnąłem bliżej, aby mocno go przytulić. Brunet wpatrywał się w moją twarz, a w jego oczkach było widać odbicia światła z lampki, którą hyunjin zostawił zapaloną. Ale poza tymi światłami było coś jeszcze.

Niepokój.

Pogłaskałem Felka delikatnie po policzku, a on wtulił się mocniej w moje ramię. Ewidętnie coś było nie tak.
-Felix, co się dzieje? Możesz mi wszystko powiedzieć, wiesz o tym. - szepnąłem mu do ucha, a on mruknął cos pod nosem i znów spojrzał mi w oczy.
-Binie, bo mi się teraz przypomniało... No że wyjadę. Ale gadałem z rodzicami i powiedzieli, że nie wiedzą na ile jedziemy i... I... - Tu jego głos się załamał. Zawsze wesoły, głęboki, teraz taki słaby. Objołem go jeszcze mocniej i głaskałem po włosach. Felix nie płakał, ale ja miałem ochotę.
-Feluś, zobaczysz że jeszcze przekonamy ich do zostania. Albo... Albo chociaż żebyś ty został. Radzisz sobie tu doskonale. I mógłbyś u mnie zamieszkać, co ty na to? - próbowałem się uśmiechać i mówić spokojnie, mimo to czułem jak serce mi przyśpiesza. Felix spojrzał na mnie i delikatnie pocałował.
-Chciałbym. Bardzo.
-Wszystko będzie dobrze, słońce. Nie pozwolę im cię wywieźć. - Chłopak cicho się zaśmiał, tymczasem ja dałem mu całusa w usta. - Kocham Cię. A teraz spróbuj zasnąć bo znając jeongina, to wbije tu o szóstej rano, a jest późno.
-Ja ciebie też, Binie.

______________________
OGŁOSZENIE PARAFIALNE:
Będę aktualizować tego fika... tylko pewnie w baaaardzo dużych odstępach czasowych.
I WG JAK ŻYCIE PO COMEBACKU??

Little Talks | changlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz