Chapter 18

2.4K 256 13
                                    

CO JA MAM ZROBIĆ.
NIE CHCĘ GO SKRZYWDZIĆ.
NIE MOGĘ MU POWIEDZIEĆ.
CHOLERA JASNA.

-Seo Changbin mówię coś do ciebie-przerwał mi Jisung.
-Hym?
-Pytałem czy idziesz do kina?
-taa..mogę.
-Jezu jaki ty nierozgarnięty ostatnio.
-Ty jesteś całe życie i jakoś ci tego nie wypominam.-wkurza mnie czasami, a teraz to mam beznadziejny nastrój i nic na to nie poradzę.

JENNIE.
TAMTEN KOLEŚ.
FELIX.
BOŻE, JAK DOBRZE ŻE POSZEDŁEM NA TĄ IMPREZE
MOŻE JISOO COŚ PAMIĘTA?

Powoli wstałem w celu odnalezienia Jisoo.
-Gdzie idziesz? - poczułem uścisk dłoni na moim ramieniu.
-d-do Jisoo.
-Jest teraz... Twoją dziewczyną?-zapytał jakby smutno Felix.
-Mam do niej sprawę.
-Yhm Rozumiem.
-Felix ja z nią nie chodzę... Nie mógł bym... Przecież wiesz o tym...
-Tak, ale pomyślałem że może to uczucie cię nie ograni-złapałem chłopaka mocno za rękę i pociągnąłem tam gdzie jest mało ludzi.
-Nie jestem zainteresowany Jisoo. Ona mną też nie. Po prostu muszę ją o coś ważnego zapytać. A jeżeli chodzi o ciebie to zdania nie zmieniłem. Rozu-umiem. Jeste-eś z Jennie.Jeżeli coś się stanie, cokolwiek. To wiedz, że nadal jestem twoim przyjacielem i mimo, że chciałbym aby to się zmieniło to nic z tym nie zrobię. Nie mogę. Nie mam prawa. Mimo że się w tobie zakochałem nadal jesteśmy przyjaciółmi, tak? - starałem się powiedzieć to jak najdelikatniej, aby czuł się swobodnie. Nie chcę żeby przez moje uczucia czuł się przytłoczony.

-Tak. Po prostu chciałe-em wiedzieć czy między wami co-oś jest-pokiwał główką. - pójdę już. - szybko uciekł.

Może potrzebuje jeszcze czasu?
W końcu dopiero dwa tygodnie minęły od czasu gdy wyznałem mu uczucia.





Po krótkim czasie znalazłem Jisoo. Grała w coś na telefonie. Usiadłem koło niej i się przywitałem.
-Pamiętasz coś z imprezy?
-Tylko to że wyglądałeś wtedy zajebiście... Hmmm....zwymiotowałam w kiblu... I jakby głos Jennie? Nie wiem,  widziałeś ją tam?Aaaa chyba jakaś dziewczyna się do ciebie dbierała. A co?
-Bo to była Jennie.

Dziewczyna patrzyła na mnie jakbym jej matkę zabił.

-Co? Boże... Czy ona zdradziła Felixa!?
-W kiblu obok-wymamrotałem.
-Boże... Powiedziałeś mu o tym!?
-Jisoo ja nie wiem jak. Nie mogę
-A jeśli to nie był pierwszy raz!? Co jeśli ona go zaraz rzuci!?Pomysli ż eto jego wina!-chciała wstać i pobić do niego, ale przytrzymałem ją.
-Jisoo on ci nie uwierzy. Ani mi. Pomysli, że chce rozwalić jego zwązek.
-Musimy mieć dowody.

Dowody.

Little Talks | changlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz