Little Talks | changlix

Chapter 41

-Jeszcze tylko tydzień. Jeden. Jedynusi jebany tydzień! - jarał się Hyunjin i przeciągał się w ławce. Chan zaraz oczywiście spojrzał na niego dwunaczynienie bo nie lubi jak przeklinamy.
-Cicho! - odwrócił się do niego Woojin, który oglądał jakiś film puszczany przez nauczyciela.

Za tydzień wakacje. Zaraz wyjedziemy razem nad morze. To mogą być ostatnie wspólne chwile. Nawet nie wiem kiedy mój chłopak wyjeżdża. Nie zapytałem jego mamy bo się uparł, aby narazie nie poruszać tego tematu.

-Ee Seo, wiesz może czy jest ta impreza po zakończeniu roku? - Usłyszałem od Hana. Jisoo podobno robi imprezę ostatniego dnia szkoły.

Jakoś nie szczególnie mam ochotę na nią iść bo te impry Jisoo zawsze kończą się fatalnie. Chociaż jedyną dobrą rzeczą, która z nich wyszła to taka że Felix jest moim chłopakiem
z czego jestem cholernie szczęśliwy. Muszę podziękować Jisoo.

Spojrzałem na Lixa, który siedział ławkę obok ze starszym z Kim'ów. Oglądał film. Przydługa grzywka delikatnie opadała na jego czoło. Brodę podpierał ręką.

Wyglądał na spokojnego.
Ale tak w rzeczywistości nie jest.

Ostatnie trzy dni nie odrywaliśmy się od siebie. Śpimy razem codziennie. Idziemy razem do szkoły i z niej wracamy. Śmiejemy się dużo
i rozmawiamy całkiem normalnie.

Źle się czuję z tym, że mogę go stracić.

-A ja bym poszedł na tą słynną coroczną imprezę Jisoo-zaśmiał się Lix, kiedy wspomniałem o dziewczynie.-Byłeś raz tam w klubie. Fajnie jest, prawda?
-Nie powiedziałbym. Nie byłem wtedy w nastroju no i sam wiesz jak się skończyła ta moja wizyta w klubie wujka Soo.
-Ejh racja.Na Zielonce dostałeś po twarzy, a w klubie... Lepiej o tym nie mówmy. Ale spójrz na to inaczej.Jesteśmy razem. W życiu bym nie pomyślał że będę mieć chłopaka-Wyszczerzył się chłopak na co od razu przyciągnąłem go bliżej.
-I jak się z tym czujesz, kotek?
-Skoro mam chłopaka i go kocham to bardzo dobrze. Nie wiem tylko jak to stało. Myślałem, że się nigdy we mnie nie za kochasz. Ani ja w tobie. A tu bum! Rachu ciachu i się całujemy. Ty, a może ja nigdy nie byłem hetero!? - wydarł się po chwili, na co zacząłem się śmiać, a Lixiee patrzył na mnie jak na idiotę. Pocałowałem bruneta oraz
posłałem mu czuły uśmiech.
-Twierdzisz, że zrobiłem z ciebie geja?
-Czy twierdzę? Jestem gejem tylko dla ciebie, kochanie.