Little Talks | changlix

Chapter 7

-Z kim siedzisz?-Rzuciłem w stronę Chana.
-Jeszcze nie wiem. Jak chce...
-Changbin siedzi ze mną, hyung-Usłyszałem głos Lixa i poczułem jak ciągnie mnie w stronę autokaru.
-Nie wolisz z Jennie?-spytałem.
-Nie.
-Już na nią nie lecisz?
-Chcę siedzieć z tobą.Nie mogę!?Czy ty nie chcesz ze mną siedzieć!? - zapytał poirytowany, co mnie zszokowało, bo nigdy się o to nie awanturował z kim siedzę. Nie zawsze razem siadamy, wieć...
-To nie tak, że nie chcę. Chcę. Bardzo. - odpowiedziałem mu spokojnie.

Naprawdę chciałem. Chciałem bo jeżeli będzie z Jennie (kurna) to chce z nim spędzić jak najwięcej czasu.

-To dobrze. - i pociągnął mnie za rękę do autokaru. Kilka minut później siedzieliśmy na końcu pojazdu. Przed nami siedział Woojin z Chanem (kurna te fanboye już krzyczeli), po drugiej stronie obok Minho z Jisungiem i Hyunjin z Seungminem bo oczywiście muszą mieć podgląd na swoje OTP. Za nami Jeongin z jakimś chłopakiem z drugiej klasy.

Po dwóch godzinach jazdy i rozmowach poczułem głowę Lixa na moim ramieniu.
-Co tam kotek? - czasami go tak nazywam.
-Spaciuuu..
-No to prześpij się trochę.
-okiii-I odleciał.

Mogłem patrzeć przez kilka godzin na (mojego) słodziaka i głaskać go po miękkich ciemnych włosach. Uwielbiam to robić. Zawsze, gdy nocujemy u siebie to tak robię.

-Uwaga kolejny pokój:Kim Seungmin,  Seo Changbin. Hwang Hyunjin, Lee Felix. - krzyknęła wychowawczyni, gdy zabraliśmy swoje rzeczy z autokaru.

Noszzzz SHIT.

Hyunjin zabrał klucze i udaliśmy się w stronę naszego pokoju. Pokój był nieduży, jasny i przytulny. Wolałbym czarne ściany, wiadomo.Wybraliśmy łóżka i rozpakowalismy walizki, po czym udaliśmy się na kolacje.

-Nieee moooogę spać.
-Kurna Lee cicho.
-Noooo ale hyunggg.
-Felix chodź tu-rozkazałem. Australijczykowi na co ten od razu wskoczył pod moją kołdrę. Objąłem go w pasie i pogłaskałem po głowie. Młodszy wtulił się we mnie i po kilkunastu minutach spał.

A ja podziwiałem go jeszcze przez przynajmniej godzinę.