Hypoglycemia.

296 44 2
                                    

Od ostatniego spotkania przyjaciół minął tydzień

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Od ostatniego spotkania przyjaciół minął tydzień. Wszyscy mieli dużo rzeczy na głowie i nikomu nie było po drodze do zawalania swoich spraw. Zwłaszcza jeśli to była szkoła i zbliżające się egzaminy. Co prawda nie były to jakieś wiążące przyszłość testy. Po prostu szkoła miała w zwyczaju robienie ogólnego sprawdzenia stanu wiedzy swoich uczniów. Robili tak raz do roku i wszyscy się już do tego przyzwyczaili.

Jedynie Jin miał wielki problem z całym materiałem, który musiał przyswoić. Przez ostatnie tygodnie myślał tylko i wyłącznie o wypadku, który spowodował i nie był w stanie zająć się nauką. Codziennie męczyły go wyrzuty sumienia, że nikomu o tym nie powiedzieli. Przecież zabił człowieka i prędzej czy później się wszyscy o tym dowiedzą. Wtedy już będzie za późno na tłumaczenie i jakiekolwiek ułaskawienie. Będą przestępcami i mordercami, jeśli już nie są.

Cały problem nierozwiązanej zagadki z tym, kto zginął był przytłaczający, bo nie dość, że kogoś zabili, to jeszcze nie wiedzieli kogo. Sądził, że identyfikacja zwłok jest o wiele szybsza, a tu już minęło kilka tygodni. Chyba za dużo naoglądał się Kryminalnych Zagadek i Kości, bo myślał, że to kwestia dnia bądź dwóch.

Co jak co, to było jednak mu na rękę, bo ciężej będzie policji rozwiązać tą sprawę, a on dłużej pobędzie na wolności. Może nawet uda mu się skończyć liceum, a wtedy niech się dzieje wola Boża.

Chciał rozwiązania sprawy, bo nurtowało go, kto tam w kostnicy leży, ale mimo wszystko lubił swoją wolność i nie chciał się jej pozbywać przedwcześnie. Przecież miał przed sobą jeszcze całe życie i tyle pragnień, których nie ziścił. Do tego jeszcze był Namjoon. Nie mógłby się pogodzić z myślą, że zostawia go samego.

Właśnie. Namjoon. Jeśli o niego chodzi, to od kilku dni na prawdę dziwnie się zachowywał. Już nie chodzi nawet o to, że mniej się odzywa i prawie w ogóle się nie śmieje. On zmienił całkowicie swój tryb życia. Kładzie się spać wcześniej niż zawsze. Śpi po równo osiem godzin i nie ma czasu praktycznie na nic.

Jin zauważył, że nawet ostatnio zaczął przynosić swoje jedzenie do szkoły. Już nie kupuje drożdżówek w szkolnym sklepiku, a jego jedzenie jest zdrowe i pełne potrzebnych składników odżywczych. Było to dość zastanawiające.

Mimo wszystko chłopak nie chciał wypytywać go o takie głupoty. Może po prostu naczytał się jakichś durnych artykułów w internecie i teraz struga takiego wielce zdrowego ludzika. Przecież jaki mógłby być tego inny powód? Kim nie wiedział, ale nie miał zamiaru się dopytwać.

Do czasu, gdy nie zauważył, że Namjoon coraz mniej go dotykał i przytulał. Takie małe czułości, jakie słał w jego stronę, powoli przestawały się pojawiać, a z czasem dało się zauważyć, że i zaczął patrzeć na niego inaczej. Tak.. bez jakichkolwiek emocji? W jego oczach nie było już tej miłości, która skrywała się w nich jeszcze kilka tygodni temu.

SecretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz