Diabetes.

322 43 5
                                    

  Jin nigdy nie sądził, że przyjaźń może być tak krucha

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

  Jin nigdy nie sądził, że przyjaźń może być tak krucha. Zawsze myślał, że on i reszta chłopaków będą się przyjaźnić do grobowej deski, a tu nagle coś tak nieoczekiwanego... Zdrada. Nie spodziewał się, że coś tak głupiego i okropnego może przytrafić się właśnie jego przyjaciołom. Wierzył, że Tae jest mądry i niewinny,  a ten pocałunek z Jungkookiem to tylko wygłupy. Przecież nie mógł tak potraktować swojego chłopaka.

  Przynajmniej tak mu się wydawało. Co jeśli to na prawdę przerodzi się w coś większego? W coś, co zniszczy tak długo budowane relacje. Bo przecież nie tylko Tae i Kook będą winni w tym wszystkim. Hoseok na pewno dowie się, że i on i Yoongi wiedzieli, a wtedy.... wtedy stanie się coś, czego Kim najbardziej się obawiał. Straci wszystkich bliskich swemu sercu i zostanie sam.

  Nie mógł na to pozwolić, ale nie mógł też wtrącać się w nie swoje sprawy. Może się okazać, że jeśli coś zrobi, to Tae będzie go obwiniał za brak zaufania i wiary w niego. Dlatego Jin postanowił siedzieć spokojnie i przyglądać się temu wszystkiemu z boku. Zobaczy jak to się rozwija i wtedy może, jeśli zajdzie taka potrzeba, wtrąci się, żeby ratować ich przyjaźń.

  Z zamyślenia wyrwał go dźwięk przychodzącej wiadomości. W końcu Namjoon po godzinie oczekiwania odpisał na jego wiadomość.

  Swoją drogą od kilku dni chłopak zachowuje się inaczej. Może mu się zdaje i tylko dramatyzuje, ale jego spojrzenie, dotyk, czy sposób mówienia zmieniły się. Może tylko odrobinkę, ale każde uchybienie od norm u Namjoona świadczyło, że coś się dzieje. Bo przecież zawsze robił wszystko dokładnie tak samo.

Od: Namjoon ♡
Do: Jin
"Nie dam dzisiaj rady. Uczę się do egzaminu na prawko. Wynagrodzę Ci to. ♡"

  Westchnął ciężko odczytując wiadomość. Prawie nigdy nie zdarzała się taka sytuacja. Namjoon zawsze odrzucał to, co miał do zrobienia i niemalże kazał swojemu chłopakowi przychodzić, żeby go wypieścić.

-Prawo jazdy.. hm?

***

  Od kilku dni, może tygodni, Namjoon czuł, że coś dziwnego dzieje się z nim. Jego organizm zaczął się zmieniać i nie chodzi tu o dorastanie. O włosy w miejscach, w których ich wcześniej nie było. O nie, działo się zupełnie coś innego. Gorszego. Zauważył, że zaczął się szybciej męczyć, a nawet proste czynności typu wejście po schodach na pierwsze piętro w szkole sprawia mu problemy, bo na górze łapie zadyszkę.

  Ostatnio obudził się w nocy czując rozrywający ból w łydce. Potem do rana nie mógł zasnąć, masując nogę. Przedtem kilka razy miał podobne sytuacje, ale nigdy aż tak bardzo to nie bolało i tak długo go nie trzymało.

  Mimo tak irytujących objawów, dopiero ostatnie spotkanie z wagą przelało szalę. W ciągu miesiąca schudł jakieś pięć kilo. To mogłoby się wydawać mało, ale Namjoon w ogóle nie próbował stracić na wadze. Mało tego, on chciał trochę przytyć, żeby wyrobić sobie mięśnie, dlatego wpieprzał białko jak wściekły.

SecretOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz