15 • Zgwałcić cię teraz czy później?

39.8K 1.8K 351
                                    

Lia

Sześć dni później siedziałam z dziewczynami w pokoju i szykowałyśmy się na imprezę na plaży.

To już dziewiąty dzień, od kiedy rozpoczęła się kolonia.

Wciąż nie mogę w to uwierzyć.

Wakacje mijają mi bardzo szybko w tym miłym towarzystwie.

Razem z Alexis "przerobiłyśmy" Ellen na nieco pewniejszą siebie dziewczynę.

Teraz śmiało mogę powiedzieć, że metamorfozę przeszłam nie tylko ja.

- Lia, kiedy masz zamiar się przyszykować? - Z rozmyślań wyrwał mnie głos Alexis.

Popielatowłosa i zielonooka były już ubrane.

Spojrzałam na kostium kąpielowy leżący na moim łóżku.

Chyba powinnam go ubrać.

- A co mamy robić na tej imprezie?

- No jak to ,,co?" To impreza, a na imprezach się bawi! - pisnęła entuzjastycznie piętnastolatka.

- Do tego jest prywatna, specjalnie dla nas - dodała Ellen.

- Idź się ubierać, bo wyjdziemy bez ciebie.

- Dobra. - Uniosłam ręce w geście obronnym, wzięłam swój strój i ruszyłam w kierunku toalety.

Kiedy weszłam do środka, rozebrałam się i ubrałam w bikini, a potem zarzuciłam na to ubrania.

Zlustrowałam się wzrokiem.

Kilka dni temu Root zauważyła w jakimś sklepie to bikini i nakłoniła mnie, abym je przymierzyła.

Leżało na mnie całkiem dobrze, co tylko utwierdziło ją w przekonaniu, że powinnam je kupić, co zrobiłam.

Teraz zakładam je po raz pierwszy i czuję się nieswojo.

W jednoczęściowym stroju czuję się jeszcze jako tako, ale w dwuczęściowym jak nie wiem co.

Wyszłam z łazienki i przeszłam do naszego pokoju.

Plecak miałam już spakowany, więc wystarczyło tylko go wziąć i wyjść z pomieszczenia.

Razem z dziewczynami pojawiłyśmy się przed ośrodkiem w przeciągu dwóch minut.

Dochodziła już dwudziesta.

Nie wiem jakim cudem, ale opiekunowie "wykupili" plażę aż do północy. Może to był zwykły błąd albo mieli aż tak dobre serce.

- Dziewczyny, dzisiaj zabalujemy! - Obok nas pojawił się Eliot. - Co wy na to?

- Jasne! - odparła Alexis. - Przy okazji jeszcze cię utopię.

- Potrafię pływać! - żachnął się.

- Ale po pijaku już nie.

- Wątpię, czy będzie tam alkohol - wtrąciłam się.

- Pff, dlatego mam swój. - Chłopak odsłonił kawałek swojej czarnej kurtki, a naszym oczom ukazały się przyczepione do pasa browary. - Chłopaki też mają.

- A gdzie oni tak właściwie są? - zapytała Ellen.

Brunet rozejrzał się dookoła.

- Idą. - Wskazał na zmierzające w naszym kierunku osoby.

- Dzisiaj w końcu będzie coś ciekawego - mruknął Brian.

- No chyba, że będą nas nadzorować - dodał Chad. - Na sam początek, musimy znaleźć dobre miejsce do picia.

That (not) good girl | stara&nowa wersjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz