Rozdział 19

1.7K 59 5
                                    

~Nadia~

Wczorajszego dnia a właściwie to dzisiejszego poszłam spać o 3 nad ranem. Musiałam zrobić sobie miejsce w garderobie. Wiązało się to z usunięciem tych ubrań w których nie chodzę. Co do butów to jeśli ma się ich około 80 (xd) to muszę je jakoś poukładać. Dziś wysłałam o 14. Moje plany na dziś do to spotkanie ze znajomymi. Umówiłam się z nimi na 16. Mam być ja, Dawid, Igor, Sara, Wrzosek, Szymon. Zeszłam na dół coś zjeść. Padło na jogurt z musli. Około 14:50 poszłam się szykować.
Zrobiłam lekki makijaż. Włosy spięłam w luźnego ale nie rozwalającego się warkocza.
Ubrałam:

 Ubrałam:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


O 15:30 wyszłam z domu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

O 15:30 wyszłam z domu. Moja kostka juz mnie nie bolała wiec już miałam zdjęty stabilizator i opaskę.
Do kawiarni miałam około 20 minut spacerkiem. Na miejscu byłam po 25 minutach. Weszłam i byli już wszyscy. Gdy mnie zobaczyli lekko mówiąc kopary opadły im na samą ziemię.
Z każdym przywitałam się buziakiem w policzek. Usiadłam koło Kwiatkowskiego.
D: Powiem Ci że wyglądasz olśniewająco.
N: A dziękuję bardzo.
Oczywiście każdy miał takie zdanie. Po około godzinie wyszliśmy z restauracji. Chcieliśmy iść nad nad Wisłę. Mieliśmy tam około 30 minut drogi. Gdy czekaliśmy na resztę Dawid lekko szturnął mnie w ramię.
Popatrzyłam na niego a ten wskazał na nasze dłonie. Wywnioskowałam że chodzi mu o to czy może wziąść mnie za rękę. Nic nie odpowiedziałam tylko splotłam nasze palce razem. Na twarzy Dawida pojawił się uśmiech. Gdy już wszyscy byli gotowi poszliśmy w stronę Wisły. Cały czas szłam z chłopakiem za rękę. W sumie rzecz biorąc nadal był moim chłopakiem.
Po drodze oczywiście nie obyło się bez wygłupów. Aaa zapomniałam wam powiedzieć. W śród nas są już dwie pary. Ja i Dawid oraz Sara i Sebastian.
Mimo tego iż wszyscy sobie dogryzają łączy nas niesamowita więź. Sara była podobnie ubrana w sukienkę i koturny. Byliśmy koło Wisły. Tam jest dość sporo piasku. My z Sarą miałyśmy małe problemy.
I: Patrzcie chciały być piękne ale nie pomyślały że pięknie nie oznacza praktycznie.
S: Spadaj Pilewicz.
I: Przypominam Ci że ty też masz na nazwisko Pilewicz.
Ja prawie się przewróciłam. Na szczęście koło mnie był Dawid. Gdyby mnie nie złapał to mogło by się źle skończyć.
D: O ho ho księżniczko dalej nie idziesz sama.
Kwiatkowski wziął mnie na ręce. Ja już wtedy wiedziałam jedno.
Szepnęłam mu do ucha.
N: Nadal chcesz tą kolejną szansę?
Dawid spojrzał na mnie zszokowany.
D: Jeszcze się pytasz? No oczywiście.
Kwiat zbliżył się do mojej twarzy i pocałował mnie.
W: Zakochani są w śród nas.
Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy w stronę głosu. Stał tam Wrzosek. Nagrał wszystko. Jak Dawid niósł mnie, jak powiedziałam mu to co chciałam mu powiedzieć. Potem jak się całowaliśmy. Dosłownie wszystko.
D: Wrzosek deklu ogarnij się.
W: No co ja tylko pokazuje ludziom jak wyglądają zakochani ludzie.
D: Jak Cię bardzo Cię lubię to teraz mam ochotę Cię zabić. Po jasną cholerę przerywasz mam.
N: Dawid ogarnij się. Przecież nic złego nie zrobił.
D: Po jasną cholerę nam przerywa. Ma swoją dziewczynę to niech się nią zajmie a nie nami.
N: Do cholery KWIATKOWSKI ogarnij się.
D: Kochanie...
N: Dawid przeproś Sebastiana ale już.
D: Stary poniosło mnie. Sorry.
W: Nie ma sprawy. To też moja wina. Sorry.
N: A po polsku Dawid?
W: Stary ale cię laska ciśnie.
N: Ale i tak mnie kocha.
D: No oczywiście.
Dawid przytulił a ja się w niego wtuliłam.
W: Ooo jak słodko. Chyba się zaraz pożygam.
N: Sebastian zobacz czy Cię nie ma gdzieś indziej.
Już całą ekipą chodziliśmy po plaży. Gdy wszyscy robili zdjęcia ja z Dawidem zrobiliśmy sobie takie jak się całujemy na tle Wisły. Oczywiście zrobiliśmy je selfistickiem. Około 21 zaczęliśmy się zbierać. Było już całkiem chłodno. Okazało się że Dawid ma tu zaparkowany samochód.
Wsiedliśmy do niego i pojechaliśmy odwieść innych. Sara siedziała na kolanach Wrzoska bo wszyscy byśmy się nie zamieścili. Po odwiezieniu wszystkich pojechaliśmy pod mój dom. Tam jeszcze około 30 minut porozmawiałam z chłopakiem.
D: Masz jakieś plany na jutro?
N: Moje plany na jutro to brak planów na jutro.
D: No to zajebiście.
N: Mogę wiedzieć czemu?
D: Gdyż będę u Ciebie o 10.
N: Dawid ale po co, gdzie, jak ?
D: Leć kochanie do domu bo zmarzniesz.
N: Dawid ale..
D: Pa kochanie.
N: Pa.
Chciałam już wyjść ale Kwiat mnie zatrzymał. Ledwo odwróciłam głowę w jego stronę a jego usta były już na moich. Ja oddałam pocałunek. Całowaliśmy się zachłannie. Po kilkunastu minutach zabrakło nam tchu.
D: Pa kochanie do jutra.
N: Pa miś.
Kwiat jeszcze raz lekko mnie pocałował.
Gdy weszłam do domu była 23:24.
Poszłam do pokoju a tam... Renata i Jadźka przebierają w moich ubraniach.
N: Co ty tu robicie?!
J: Bierzemy sobie ubrania nie widać.
Te dwie idiotki wybrały ubrania, które kupiłam wczoraj.
N: Spieprzać mi stąd.
Wyszły z mojego pokoju. Ja poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, zmyłam makijaż i przebrałam się w moją pidżamkę. Weszłam do pokoju i udałam się na łóżko. Wzięłam telefon. Była 00:35. Zobaczyłam że mam jednego smsa.
Książę Kwiat👑🌼😘: Dobranoc kochanie. Pamiętaj o 10 będę u Ciebie. Kocham Cię pamiętaj😘🌼👑💓

Me: Dobranoc skarbie. Pamiętam będę gotowa. Powiesz mi gdzie idziemy? Ja Ciebie też bardzo bardzo kocham😘🌼💓👑

Książę Kwiat👑🌼😘: Nie powiem. Dowiesz się dziś. Kocham dobranoc😘🌼👑💓

Me: Kocham dobranoc 💓👑🌼😘

Nawet nie wiem kiedy usnęłam...

🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷

Hej kochani!🌼😘👑

Będziesz ze mną [D.K]✔ KOREKTA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz