Będziesz ze mną [D.K]✔ KOREKTA

Epilog

~Nadia~

10 miesięcy później.

Właśnie wróciłam do Warszawy. Nie było mnie tu 10 miesięcy. Nie było mnie tu na święta. Jakoś było za wcześnie żeby przyjechać tu chociaż na godzinę. Teraz jestem już w pełni gotowa na powrót tu.
Jeśli chodzi o mój pobyt we Francji to zaliczam go do bardzo udanego. Szkołę skończyłam z wyróżnieniem i świadectwem z paskiem. Matura chyba też mi dobrze poszła. Poznałam tam nowe osoby. Osoby, które nie były sławne. To dzięki nim tutaj dziś jestem. To one nauczyły mnie żyć od nowa. Żyć dla siebie. Nie dla Dawida, dla kogoś. Dla siebie. Nauczyły mnie kochać od nowa. Kochać zwykłe osoby. Przyznaję się, że w Francji miałam jednego chłopaka. Byłam z nim przez 4 miesiące. Miał na imię Chris. Wyglądał tak:

Jeśli chodzi Dawida to chyba nie na darmo mówią, że stara miłość nie rdzewieje. W pewnym sensie coś do niego czuję. W jakiś 60% ja go nadal kocham. Mogę wam powiedzieć, że przez to właśnie rozpadł się mój związek z Chrisem. Podobno przez miesiąc był nie do życia. Obwiniał się o stratę ukochanej. Podobno też przestał palić. Podobno dla mnie. Zmienił swoje nastawienie do życia, do otaczających go osób. Zrozumiał, że w każdej chwili może stracić kogoś, na kim mu bardzo zależy. Może stracić bardzo bliską mu osobę. Nie imprezuje tyle co wcześniej. Powiem tak. Teraz to ideał chłopaka. Tylko szkoda, że nie zmienił tego wszystkiego rok wcześniej. Podobno nie ma dziewczyny, i przez ten czas też nie miał. Koncertuje tyle ile wcześniej a nawet więcej. Wiem to wszystko od Sary. Jednak mimo iż powiedziałam, że zniknę z jej życia, to nie potrafię. Jest dla mnie zbyt ważną osobą, taką starszą siostrą. Była u mnie we Francji dwa razy po 5 dni.
Jeśli chodzi o mój wygląd to rozjaśniłam włosy. Teraz jest to ombre

Doszedł też jeden tatuaż na prawym nadgarstku.

Taki delikatny ale zarazem piękny. Moja sylwetka też się zmieniła. Dość wyszczuplałam. W Paryżu dużo ćwiczyłam.
Wczoraj jak przyleciałam, byłam na lotnisku, wiele osób mówiło coś w stylu 
" To przecież jest była dziewczyna Kwiatkowskiego"
Zapomniałam wam jeszcze powiedzieć, że Dawid wytoczył sprawę w sądzie "Pudelkowi". Wygrał ją. Magazyn miał mu wypłacić 400 tysięcy odszkodowania i mi 400 tysięcy. Oczywiście dostałam je. Kwiatkowski powiedział "Po co mi te pieniądze, skoro nie ma przy mnie tej najważniejszej osoby?"
Cóż... stracił ją na własne życzenie.
Mieszkam teraz w swoim mieszkaniu. Łudziłam się, że zapomnę o Dawidzie, że znajdę ukochaną osobę, która będzie mnie bardziej kochać od Kwiata. Że ja pokochałam bardziej. Nie. To Dawid kochał najbardziej na świecie, to ja go kochałam najmocniej jak potrafiłam. Przez głupi artykuł straciłam swój cały świat. Swój tlen. Swoje wszystko. Powiecie, że Dawid chciał żebyśmy byli dalej razem, ale czy wy byście chcieli być z osobą, która wam nie uwierzyła, nie ufała, wolała wierzyć komuś innemu niż osobie, która niby kocha? Ja nie potrafię. Mimo iż, go kocham jak cholera, nie potrafię być z nim. To co zrobił przesłania wszystko. Chciałabym usłyszeć jeszcze kiedykolwiek to tak bardzo banalne i wszystkim znane "Będziesz ze mną"

                           KONIEC

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°

Kochani to koniec tej książki. Koniec przygody jaką była ta książka. Oczywiście KONIEC pierwszej części przygody. Pokochałam tę książkę całym sercem. Dziękuję wam za wszystko. Dzięki waszym odczytom, gwiazdkom, komentarzom powstała ta książka. Dziękuję wam z całego serca. Kocham was bardzo bardzo bardzo mocno. I z całego serca. Kocham❤❤❤

Kochani oczywiście będzie 2 część tej książki. Pojawi się ona około 10 sierpnia. W okolicach publikacji książki dam wam znać co i jak. Jak się nazywa. Kochani kocham was pamiętajcie❤❤❤👑👑👑 Moje kwiatuszki ❤