Rozdział 8

2.2K 71 3
                                    

~Nadia~

Wyszłam z pokoju i poszłam do holu. Tam okazało się, że jeszcze mam czekać 10 minut. Ugh co ja będę tyle robić. Na szczęście zaraz przyszedł Dawid.

D: No proszę proszę nie dość, że inteligentna piękna to jeszcze
punktualna. Ile jeszcze masz ukrytych zalet skarbie?
N: Oj kochanie kochanie to dopiero przedsmak.

Podeszłam do Dawida i pocałowałam go w usta. On oczywiście oddał pocałunek. Pewnie stalibyśmy tak jeszcze długo długo ale oczywiście musiał przyjść Wrzosek i wszystko zepsuć.

W: A wie pani właśnie całuje się z Dawidem.
N: Wrzosek o czym ty kurw* mówisz?
D: Słonko nie klnij. Właśnie o czym do cholery mówisz?
W: Rozmawiałem z mamą Nadii. I pytała co robisz więc mówiłem że całujesz się z Dawidem.
N: Wrzosek zabije Cię.
D: Pomogę ci skarbie.
W: Jak mnie zabijesz to gdzie znajdziesz takiego menago?
I(Igor): Dobra ludzie idziemy. Nadia twoja mama dzwoniła że masz iść potem coś zjeść.
N: Czemu do cholery moja mama do was dzwoni? I skąd ma wasze numery?
Teraz Sebastian i Igor spojrzeli na Dawida.
N: Dawid?
D: Tak słonko?
N: Dałeś mojej mamie numer do Igora i Sebastiana?
D: Tak wyszło.
N: A oni w ogóle wiedzieli że dajesz mojej mamie ich numer?
D: Tak.

Co ja z nimi mam? Teraz nie tylko Dawid będzie mnie pilnował ale Igor i Wrzosek też. No Boże dlaczego? Na plaży poszłam na leżaki ale po kilku chwilach Dawid wrzucił mnie do wody. Po jakiś dwóch godzinach widziałam ze Dawid gada z kimś przez telefon. Jak się okazało była to moja mama.

D: Idziemy coś zjeść.
N: Nie ja nigdzie nie idę.
D: Pójdziesz.
N: Nie.

Po mojej odmowie Dawid wziął mnie na ręce.

D: Jak nie chcesz iść to ja Cię zaniosę.
N: Puść mnie w tej chwili.
Na plaży byliśmy do wieczora.

Dzień wyjazdu do domu.

Dziś wracam do domu. Jest 15 lipca. Wiem wiem miałam wracać 20 ale coś sie stało i wracamy wcześniej.
Już siedzieliśmy w autokarze. Przez te kilkanaście dni Dawid, Igor i Sebastian dbali żebym jadła. Nie powiem raz się z nimi pokłóciłam i nie gadałam z nimi całe 26 godzin. Oczywiście te wredne osoby musiały zadzwonić do moich rodziców więc moi rodzice zadzwonili do mnie i kazali mi ich przeprosić oczywiście tego nie zrobiłam. Teraz wiem że zostało mi jeszcze 15 godzin z Dawidem. On będzie w Warszawie a ja w Wrocławiu. Ale są wakacje więc mam nadzieję ze jeszcze się zobaczymy.
Kilka godzin później.
Czas pożegnań. Najgorszy okres. Najtrudniej będzie mi się rozstać z Adą, Emilką, Kamilą, Sandrą, Marceliną, Martyną, Kariną, Sarą, Igorem, Sebastianem i oczywiście Dawidem. Są to najlepsze wakacje ever.
Pożegnałam się z wszystkimi i teraz Dawid. Podczas pożegnań z innymi popłakałam się. Teraz idę do Dawida.
Gdy do niego podeszłam wtuliłam się w niego i zaczełam płakać.

D: Hej skarbie nie płacz.
N: No ale jak? Kochanie jak?
D: Zaraz ja się popłacze. Chodź tu do mnie.

Dawid lekko się ode mnie objął mnie w tali i złożył na moich ustach pocałunek. Ja w międzyczasie obięłam jego szyje i oddałam pocałunek. Wszystko było by dobrze gdyby nie moi rodzice.

T(Tata): Hmmm.

Oderwałam się od Dawida.

N: Mamo, tato to jest Dawid mój chłopak.
T: Miło mi Ciebie poznać Dawidzie.
M: Mi również.
D: Witam państwa bardzo.
M: Dziękujemy że zająłeś się naszą Nadią.
D: I tak i tak bym się nią opiekował.

Moi rodzice pogadali chwile z Dawidem i pożegnaliśmy się z chłopakiem.
Gdy dojechaliśmy do domu wyszłam z auta i pobiegłam do domu. Przez to co tam zobaczyłam zamarłam. W całym domu stały popakowane kartony. Z łzami w oczach odwróciłam się w stronę rodziców.

M: Nadia nie chcieliśmy Ci tego mówić podczas obozu. Przeprowadzamy się do Warszawy.

Gdy tylko usłyszałam miejscowość, w której mieszka Dawid od razu się ucieszyłam. Mimo tego że zostawiam tu znajomych będę miała przy sobie chłopaka. Okazało się że będziemy mieszkać w piętrowym apartamencie. T: Po jutrze się przeprowadzamy.

N: Okej.
M: Myśleliśmy że gorzej to przyjmiesz.
N: Gdyby nie to że w Warszawie mieszka Dawid to bym w życiu się nie przeprowadziła. Idę się pakować...

🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻
To się porobiło. Jak myślicie Nadia będzie szczęśliwa w Warszawie? Czy wszyscy będą traktować ją jak "słoika"?
Tego dowiecie się czytając kolejne rozdziały.

Będziesz ze mną [D.K]✔ KOREKTA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz