Chapter 7

232 18 2
                                        

Ja:
I jak tam weekendzik obrońco uciśnionych?

Numer nieznany:
Bardzo dobrze wrzodzie na dupie

Ja:
Aleś ty nie miły

Numer nieznany:
Jak zwykle ty

Ja:
Nieprawda
A z reszta
Może powiesz mi jak się nazywasz musze jakoś twój numer zapisać

Numer nieznany:
Na chuj ci to wiedziec?
I po co go zapisywać

Ja:
Może żebym wiedział kiedy to ty będziesz mi pisać groźby jak ci się Marcelek poskarzy

Numer nieznany:
Zapisz mnie jako obrońca Marcela bo wątpię ze kiedykolwiek dowiesz się jak mam na imie

Ja:
Och jaki ty niedostępny
Ale pewnie wiesz jak ja się nazywam wiec nie musze ci się przedstawiać

Numer nieznany:
Tak szczerze to nie wiem kim jesteś
Jakoś skrzat który się dopierdala do większego od siebie

Ja:
TY NIE WIESZ KIM JESTEM?
To wychodzi na to ze Marcel tez nie wie
O czeka to ciekawy poniedziałek
Ale za ten przedstawię ci się
Louis Tomlinson

Numer nieznany:
Nie miło mi cie poznać
Wiesz nie chce mi się tobie grozić
Poprostu poczekam na moment w którym przegniesz
I wtedy zaatakuje
A podając mi twoje imie i nazwisko tylko ułatwiłeś sprawę

Ja:
Ale się boje...
Ja tu proboje zawrzeć z Tobą znajomość A ty tak reagujesz
Wybacz musze kończyć bo moja kolej na fife przyszła
Nara

Czy chcesz zmienić nazwę Numer nieznany na Obrońca Marcela?

Tak/Nie

Nazwa została zmieniona

Poproszę ładnie o komentarze bo brak mi weny

Buziaki💋

Sarcasm Street Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz