Chapter 41

167 11 3
                                    

Tyłeczek:
Jak ty wpadłeś na to żeby dac się zabić na moich oczach?

Ja:
Pomyślałem ze skoro to jest to co chcesz widzieć to Ci to dam

Tyłeczek:
Ale, dlaczego?

Ja:
Nie wiem
Może chciałem żebyś mi wybaczył
Albo poprostu chciałem cierpieć jak ty przezemnie

Tyłeczek:
Jesteś okropny
Wiesz jak ja się wtedy poczułem

Ja:
Nie gorzej niż ja

Tyłeczek:
Ha ha...
Poprostu tak więcej nie rób
Mimo tego co mi zrobiłeś
Ja poprostu nie mogłem tam stać i patrzeć

Ja:
Wiesz że słyszałem wszytskie słowa które mówiłeś jak leżałem na kanapie?

Tyłeczek:
Ty oszukisto jeden
Tym razem nie będę ci pomagał

Ja:
Ta jasneee
Nie dasz rady nie dotykać mnie

Tyłeczek:
Jeden dzień minął od kiedy ustaliliśmy nowy start a ty już zuchwały zrobiłeś

Ja:
Taki już mój urok robaczku

Tyłeczek:
Już drugi raz nazwałeś mnie  robaczkiem
Na jakiego ci wygladam?

Ja:
Napewno jakiś mały i uroczy
Chyba gąsieniczka

Tyłeczek:
Według ciebie jestem grubym małym robakiem co wpierdala liście cały dzień?

Ja:
Miej więcej
Ale one nie sa grubiutkie tylko takie urocze
Zresztą twój tyłek jak już to nadrabia

Tyłeczek:
Oh naprawde?
Wiec ja i mój tyłek jesteśmy zbyt dumni żebyś nas mógł podziwiać

Ja:
Ta jasne
Przecież wiem ze mi się nie oprzesz niegrzeczny robaczku
Lou?
Naprawdę?
Ugh
Ta znajomość będzie ciekawa

4/5
Buziaki💋

Sarcasm Street Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz