Chapter 21

162 10 1
                                    

Ja:
Cześć ty moje kochanie

LouisT:
Jezu skończ
Bo cie znajdę i zajebie

Ja:
Oj kochanie uwierz mi
Jedyne co zrobisz jak mnie zobaczysz to rozłożenie nóg

LouisT:
Taki pewny bym tego nie był
Prędzej bym cie obrzygał

Ja:
Moja piękna twarz nie prowadzi do torsji

LouisT:
Skąd mogę to wiedziec skoro nie wiem jak wyglądasz

Ja:
Nie wiem czy jak zobaczysz mnie to nadal będziesz taki chętny do rozmawiania ze mną

LouisT:
Nie powinno być źle
Zdążyłem cie polubić w tym krótkim czasie

Ja:
Ha
Czyli jednak mnie lubisz 😜😜

LouisT:
Kurwa...
Tak jednak cie lubię

Ja:
Ale nadal twierdze ze to jeszcze nie jest odpowiedni czas
Proszę cie piszemy z jakieś 2 tygodnie

LouisT:
W sumie masz racje

Ja:
Zawsze mam racje

LouisT:
Cokolwiek co pozwoli ci lepiej spać

Ja:
Ty pozwolisz mi lepiej spać

LouisT:
Idź się zabij w furze Marcela

Ja:
To byłaby piękna śmierć

LouisT:
Wiem to

Ja:
Ugh ale szkoda nadal auta

LouisT:
To może ty zabijesz Marcela potem siebie A auto przepiszesz na mnie

Ja:
O nie ja zostane pochowany z tym autkiem
To znaczy
Ono jest Marcela

LouisT:
Cisniesz mi jakiegoś kita

Ja:
Nie no co ty zdaje ci się

LouisT:
Kiedyś cie znajdę
Albo muszę do wysłania zdjęcia

Ja:
Pfff
Nie dam ci się

LouisT:
Jeszcze zobaczymy
I wgl będziesz może na walkach w piątek?

Ja:
Jasne ze będę
Mnie miało by nie być?

LouisT:
To może

Ja:
Nie Louis
Nie pokaże ci się

LouisT:
No aleeee

Ja:
Gdzie się zgubił mój mały zabójca

LouisT:
Może ciągle udaje
A przy tobie czuje się sobą pierwszy raz od 2 lat
Nie ważne
Wal się nawet nie wiesz co chciałem

Ja:
Louis!

LouisT:
Spadaj.

Edzik:
Co z piątkiem

Ja:
Jakby to było jakieś nowe pytanie
Dobrze znasz odpowiedz

Edzik:
Może byś się uspokoił
Boze kto ci tak na odcisk nacisł

Ja:
Żartowałem z Louisa ale on chyba to na poważnie wziął i chyba się obraził

Edzik:
Ty nadal piszesz z tym naszym postrachem szkoly?

Ja:
Nie wiem czy taki postrach

Edzik:
Co masz na myśli

Ja:
Z tego co opowiadałeś powinienem być Przynajmiej martwy
Ale on nie jest taki
Świetnie mi się z nim pisze
Jest taki uroczy

Edzik:
Styles ogarnij się
Znasz go krótko a zachowujesz się jakbyś wpadł

Ja:
No co ty
Poprostu mnie intryguje

Edzik:
Wiec niech lepiej skończy bo nie możesz się rozpraszać

Ja:
Dobrze mamusiu

Edzik:
To jeszcze jak na dobre dziecko przystało idz potrenować

Ja:
Oczywiście już lecę

Edzik:
Żarty się skończyły
Będziesz teraz konkurować z najlepsza 4 musisz się bardziej przyłożyć

Ja:
Zrozumiałem Ed

Edzik:
No mam nadzieje
I biegiem trenować najlepiej weź mnie ze sobą co będę cie trenować

Ja:
Co odkrywasz nowe powołanie?

Edzik:
Chyba tak

Ja:
Dobra 😂😂
Już jadę panie trenerze

Kocham wasze komentarze 😜

Buziaki💋

Sarcasm Street Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz