Chapter 54

94 7 0
                                    

Ja:
Hej Niall

Najal:
Witaj Louis

Ja:
Mogę wiedzieć co ci się stało?

Najal:
A co się stało mój drogi przyjacielu?

Ja:
No zachowujesz się jakoś dziwnie
Tak poważnie
To nie ty
Czy to przez kłótnie z Barbara?

Najal:
Och nie mój drogi przyjacielu
Nie zachowuje się tak przez żadna kłótnie
Poprostu obchodzę żałobę

Ja:
Jaką kurwa żałobę?

Najal:
Staram się upamiętnić te 3 kilogramy które gdzieś znikły z mojego ciała
Tęsknie za nimi strasznie
Mówiłem Barbarze ze granie na xboxie w ten głupi fitness nie przyniesie żadnego dobra
SAME SZKODY

Ja:
...
Naprawdę?
Kurwa naprawdę się dziwnie zachowujesz przez 3 kilogramy twojego tłuszczu?!?!?

Najal:
Tak.

Ja:
Masz 30 minut na ubranie się w coś normalnego

Najal:
Bo?

Ja:
Bo właśnie rezygnuje z przytulania się z Harrym dla nakarmienia twojego żołądka
Wiec w tej chwili IDZIESZ SIĘ KURWA UBRAĆ

Najal:
Nie mogę mój przyjacielu
Panna Barbara wprowadziła dietę do naszego jadłospisu
Ponieważ odżywiamy się zbyt niezdrowo

Ja:
Skończyłem cię słuchać
Masz się ubrać
Jeśli nie będziesz gotowy jak przyjedziemy
To wyciągnę cię z domu w tym co masz na sobie i dobrze wiesz, że ja nie żartuje

Najal:
Ale Barbara

Ja:
Nie ma żadnego ale
Wymyśl że idziesz pobiegać czy coś
Czas odzyskać mojego przyjaciela

Najal:
Lou
Ja...
Wiedziałem kogo wybrać na przyjaciela
Idę się ubierać
KOCHAM CIĘ ❤️

Ja:
Wiem to stary
Ja ciebie tez
Zaraz będziemy

Ja:
Jak przyjedziesz Harry
Nie wysiadaj z auta
Mamy misje do zrobienia

Loczek:
O co chodzi?

Ja:
Opowiem ci w aucie mój drogi przyjacielu

Jak zauważyliście WRÓCIŁAM
I COME BACK BITCH
nie wiem na jak długo ale narazie się nacieszymy rozdziałami

I powiem wam w sekrecie ze mam plan na nowe opowiadanko SMS o Larrym

Sarcasm Street Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz