Chapter 48

145 15 13
                                    

Loczek:
Nie umiem się doczekać aż mi coś postawisz

Ja:
Piątek jest jutro

Loczek:
Ale może dasz mi przedsmak jutra

Ja:
Nie.

Loczek:
Proszę?

Ja:
Nie.

Loczek:
Tatusiowi nie pokażesz?

Ja:
Uważaj bo przegniesz sobie chujku

Loczek:
Co studiowanie cie nie kreci?

Ja:
Nie.

Loczek:
Nawet spróbować nie chcesz?

Ja:
Nie.

Loczek:
Jezu co ty taki na nie dzisiaj jesteś

Ja:
Oh wiec wszytsko to moja wina tak?

Loczek:
Tobie się okres zaczął czy coś?

Ja:
Czy coś.

Loczek:
Co zrobiłem?

Ja:
A teraz jeszcze myślisz że świat się wokół ciebie kreci?
No brawo panie narcyzie.

Loczek:
Jak już ogarniesz o co ci chodzi to możesz się odezwać

Ja:
Chyba śnisz.

Ups xd
Brakuje mi waszych komentarzy
Tak smutno bez nich

Możemy zrobić tak ze komentarz który najbardziej mnie rozsmieszy/spodoba
Będzie dodawany w następnym rozdziale?

Buziaki💋

Sarcasm Street Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz