Chapter 4

253 20 2
                                    

Ja:
I jak Ed?

Edzik:
Nie jestem pewien czy wiesz co robisz
Naprawdę chcesz do tego wrócić po tej całej akcji z policja i sądem?

Ja:
Dobrze wiesz ze zmieniłem się tylko dla mamy w szkole żeby już się tak nie martwiła
Tak łatwo nie oddam moje to tytułu

Edzik:
Harry...
Twój tytuł jest nie do zdarcia
Nikt chyba nie zna bardziej zjebanego boksera od ciebie
A to ze wszytsko jest nielegalne sprawia ze nawet w Lo dynie jesteś postrachem
Dużo ludzi o tobie słyszało i maja respekt
Ale jest tez kilka takich co chcą cie pokonać

Ja:
Niech próbują
Droga wolna
A teraz mi po wiec kiedy jest następna walka?

Edzik:
Nic nie zmieni twojej decyzji?

Ja:
Dobrze wiesz

Edzik:
Mam nadzieje ze naprawdę jesteś tak dobry jak wczoraj pokazałeś
Następna walkę masz w piątek

Ja:
Jestem, nie martw się
Dopiero?

Edzik:
Dopiero?
To za dwa dni
Lepiej się dobrze przygotuj
I nie zapomnij ze masz się do szkoły uczuć drogi dzieciaku

Ja:
Wal się Edward 🖕

Edzik:
Nawzajem Harold 🖕

Buziaki💋

Sarcasm Street Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz