Chapter 38

158 16 5
                                    

Głupi chuj:
Hej Lou

Ja:
Czego chcesz ?

Głupi chuj:
Przeprosić
Za wszystko zaczynając od Doncaster kończąc na dzisiejszym dniu

Ja:
I co myślisz ze to coś da?

Głupi chuj:
Nawet nie wiesz jak bardzo żałuję tego co się stało W Doncaster
Dopiero teraz poznałem ciebie naprawdę
Ja nie wiem jak mogłem być tak zaslepionym głupcem
Naprawdę bardzo żałuję wszystkiego co zrobiłem

Ja:
Ja ci tak prędko tego nie wybacza
Nie potrafię
Tyle krzywdy mi wyrzadziłeś a ja bylem tylko 16 letnim chłopcem
To przez ciebie jestem jaki jestem
Wyjechałem żeby przestać być popychadłem
Powiedz mi jedynie dlaczego znowu do cholery pojawiłeś się w moim zyciu

Głupi chuj:
Ja
Boże tak mi wstyd za to
Ja dreczyłem pewnego chłopaka
I on postanowił się zabic, uratowali go na szczęście ale powiedział ze to przezemnie.
Zgłosili sprawę na policję, ale że miałem pieniądze z walk wynająłem dobrego adwokata i on załatwił mi na wakacje prace społeczne za to.
Ale moja mama zareagowała inaczej
Kazała mi obiecać ze więcej tego nie będę robić i ze zabierze mnie w miejsce gdzie zaczniemy od nowa

Ja:
Ale jak zwykle ty wszystko Pierdolisz i znowu chcesz biedaczke oszukać

Głupi chuj:
Tak bez walk czuje się jak nie ja poprostu musze to robić
Ale sam sobie obiecałem że nikogo więcej nie krzywda w szkole z powodu tego jaki jest

Ja:
Jakoś to do mnie nie przemawia

Głupi chuj:
Trudno
Bede robić wszytsko żebyś mi uwierzył
I przebaczył
Nie pozbędziesz się mnie już Tomlinson

Ja:
Jeszcze zobaczymy

Wiem ze obiecałam wam maraton
Chciałam go zrobić wczoraj
Ale
Wattpad nie chce ze mną współpracować, ciągle mnie wylogowuje, pokazuje mi ze nie mam żadnych opowieści opublikowanych i sam z siebie się wyłącza.

Nie wiem czy robię się to przez telefon bo od ciepła tez trochę szaleje, ale na komputerze tez mu się zdarzy mnie wylogowac.

Jak tylko uda mi się bo ogarnąć obiecuje nadrobić maraton w podwójnej ilości

Buziaki💋

Sarcasm Street Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz