37.

269 34 5
                                    

- Nowa uczennica?- zdziwiłam się. Odwróciłam się do Alexy'ego.- Co o tym myślisz?
- A co mam myśleć? Zobaczymy, jak już przyjdzie.- odpowiedział.
Poczułam się winna. Zapomniałam, że ma zły humor i skupiłam się tylko na wiadomościach od dyrektorki.
- Właśnie. Miałeś mi wytłumaczyć dlaczego jesteś dziś nie w sosie.- spojrzałam na niego wyczekująco.
- Po prostu.. dobija mnie to, że Armin poświęca cały czas konsoli.- wyznał.- Nie spędzamy w ogóle razem czasu.
- I tak myślę, że odkąd jesteśmy razem ograniczył się trochę...
- Wcale nie!- zezłościł się Alexy.- To, że z tobą nie gra, to nie znaczy, że się ograniczył! Teraz gra ciągle w domu. Ciągle! Nawet obiadów już razem nie jemy.. Rodzice myślą, że to taki rodzaj buntu, więc nie reagują..A on.. Ech, zlewa każdą próbę rozmowy.
- Przykro mi..- odezwałam się w końcu.- Nie wiedziałam..
Resztę lekcji przesiedzieliśmy w milczeniu, bo bałam się, że znów palnę jakieś głupstwo.
Na przerwie byłam trochę przygnębiona. Chciałam jak najszybciej porozmawiać z Armiem. Na szczęście znalazłam go dosyć szybko.
- Hej, Laura!- uśmiechnął się.- Słuchaj, muszę ci coś powiedzieć!
- Hej.. co słychać?
- Dzisiaj kupię sobie fretkę! Pójdziesz ze mną do zoologicznego? To blisko, a nie chcę iść sam!- oznajmił mi.
- Armin? Ty? I zwierzątko domowe? Nie uważasz, że nie masz za bardzo na to czasu?
- Nie, dlaczego?- zaśmiał się.
Westchnęłam. Czasem zachowywał się jak dziecko.
- W porządku, pójdę z tobą. Ale myślę, że twój brat też chętnie by z nami poszedł. Wydaje mi się, że spędzasz z nim ostatnio za mało czasu..- powiedziałam, starannie dobierając słowa.
- Poważnie? Spędzam z nim mało czasu, bo cały poświęcam tobie..- odparł miękko.
- Armin, wiem, ale nie możesz całego swojego czasu poświęcać mi..- próbowałam mu wytłumaczyć.- Proszę, pójdźmy z Alexy'm. Nie chcę, żeby był zazdrosny o mnie.
- Jeśli chcesz.- wzruszył ramionami.
- Ale nie o tym chciałam z tobą porozmawiać..- westchnęłam znów.- Uważam, że masz problem.
- Mam problem?- zaśmiał się i otarł twarz ręką.
- To nie jest śmieszne..- spuściłam wzrok.- Masz problem z konsolą. Mówię poważnie, jesteś uzależniony.
Jego wyraz twarzy zrobił się nagle bardzo poważny.
- Naprawdę tak myślisz?- spytał i spojrzał na konsolę, którą udało mu się wybłagać od dyrektorki.
- Tak..
- Chyba mam pomysł.- powiedział, i wyjaśnił.- Weź to. Schowaj do szafki i nie dawaj mi przez następny tydzień, dobrze?
- Co?- zdziwiłam się.- Armin, posłuchaj.. Nie chodzi o to, żebyś wcale nie grał, tylko żebyś to ograniczył.
- Mhm, jasne.- uśmiechnął się.- Ale jednak zrób tak, jak proszę.. zabierz to i oddaj mi za tydzień.
- Skąd mam wiedzieć, czy nie grasz w domu na komputerze?- spytałam.
Armin chwilę pomyślał.
- Alexy będzie ci donosił. Zresztą, chcę to zrobić dla siebie, a nie dla was. Macie rację, trochę przeholowałem. Muszę przystopować.- odparł.
- Dziękuję.. jesteś super!- pocałowałam go w policzek.
- Wiem, że jestem!
Zaśmiałam się.
- Pójdę spytać Alexy'ego o to wyjście!- rozpromieniłam się.
***
Przepraszam, że rozdział taki krótki, nie mam kompletnie nastroju. Choróbsko mnie wzięło i leżę sobie w domku umierając.
✨Jeśli spodobał ci się rozdział zostaw po sobie znak, żebym wiedziała że ktoś to czyta✨

Niech czas się zatrzyma- Słodki Flirt✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz