98

272 37 3
                                    

Nie wiem jak wróciłam do swojego pokoju. Po prostu nie pamiętam, a dzisiaj nawet nie mam kaca.

Cudem zdążyłam na śniadanie. Kamil, jak i cała reszta byli we wspaniałym humorze. Myślę, że wypili trochę mniej niż pozostali.

- Wróciliście do siebie z Andreasem? - spytała w pewnym momencie Agnieszka. Posłałam jej niezrozumiałe spojrzenie. - No wczoraj się całowaliście, więc myśleliśmy wszyscy, że jesteście razem. - wyjaśniła. Musiałam być nie źle wstawiona, skoro nie pamiętam, że całowałam się z Wellingerem.

- Nie. -zaprzeczyłam. - Byliśmy bardzo pijani.

Chciałam jak najszybciej uciąć temat. Nie mogłam uwierzyć, że wczoraj pocałowałam Andiego.

Kiedy tylko wyszłam z hotelu, wsunęłam na nos okulary. Słońce w Planicy świeciło wyjątkowo intensywnie. Do konkursu pozostało właściwie kilka minut. Seria próbna dobiegła końca, a pierwszi skoczkowie byli już na górze.

Na czas konkursu pałętałam się z Kubą. Był całkiem fajnym facetem, ale bardzo nieśmiałym. Wszystko odbywało się sprawnie. Tym razem nie mogłam oglądać wszystkich skoków, gdyż zostałam porposzona o udzielenie wywiadu. Kuba śmiał się, że wywleką ze mnie wszystko, ale ja się tak łatwo nie dam.

Odpowiadałam szczerze na pytania Sebastiana. Miałam wrażenie jakby testował mnie i moje pojęcie o skokach. Momentami było to irytujące, ale to szło na żywo.

- Jaki jest Maciek? - zadał kolejne pytanie.

- Często gada nie na temat. - zaśmiałam się. - Nie, jest naprawdę cudownym człowiekiem jak wszyscy skoczkowie.

To był dzień Kamila. Zdeklasował wszystkich już po pierwszym skoku, a drugi był tylko potwierdzeniem. To co działo się na skoczni to nic w porównaniu do tego co działo się na zapleczu. Prawie się popłakałam. Byłam dumna nie tylko z Kamila. Polacy pokazali klasę, a Stoch był tym motorem napędowym. Chyba najbardziej rozśmieszył mnie moment, kiedy mój przyjaciel wyrzucił narty, po czym po chwili musiał je zbierać z ziemi. Wyściskałam go tak mocno, jak pozostałych.

Zaczęły się koronacje, a moja głowa obracała się to w prawo, to w lewo. Kamil wchodził, zchodził i znów wchodził na podium. Dumą było odśpiewać Mazurka tyle razy.

Zanim wróciliśmy do hotelu, była już 16:00. Chłopaki byli wymęczeni sesjami i wywiadami, ale zapowiedzieli, że na koniec sezonu chcą się dobrze bawić. Zresztą wszyscy zadeklarowali, że dziś w wiosce będzie hucznie. Bardzo podobał mi się rowerek Kamila i zastanawiałam się czy zorientowałby się, gdybym mu go zawinęła. Byłam zdziwniona, kiedy wszyscy byli elegancko ubrani, tylko ja siedziałam w spodniach i kadrowej kurtce.

- Co wy tacy wszyscy wystrojeni? - spytałam Freitaga.

- Spójrz za siebie. - uśmiechnął się, a ja natychmiast się odwróciłam. Przede mną stał podobnie ubrany Wellinger. W jednej ręce trzymał wielki bukiet róż, a w drugiej dużą czekoladę milkę. Wyglądał uroczo, kiedy patrzył na mnie miną smutnego psa.

- Karolina ja... - zaczął. - Chciałbym cię za wszystko przeprosić. Za to, że byłem zazdrosny o wszystko, że mówiłem ci co masz robić, że nie dbałem o ciebie tak jak należało, że przez moje chore wymysły często się kłóciliśmy i, że doprowadziłem do sytuacji w której się nienawidziliśmy. Może gdybyśmy nie mieli przed sobą tajemnic wszystko wyglądałoby inaczej, ale niestety nie można cofnąć czasu. Nie wiem co będzie dalej, ale nie chcę się z tobą kłócić. Kocham cię i nie wyobrażam sobie bez ciebie życia. A te kwiatki i czekolada są dla ciebie, bo wiem, że lubisz jak mężczyzna jest romantyczny. Chciałbym cię dzisiaj zaprosić również na kolację. Zrozumiem, jeśli się nie zgodzisz.

- Zgódź się! Zgódź się! - krzyczeli. 

- Dobrze. - zgodziłam się. Wszyscy zaczęli głośno piszczeć, a w tym czasie Andi wręczył mi prezent.

Według niego mogłam nawet pójść w piżamie, jednak wolałam się przebrać. To był ten moment, kiedy cieszyłam się, że pomyślałam o sukience.

Johann ochoczo mi pomagał. Siedział na moim łóżku i komentował mój wygląd, jakbyśmy byli w Top Model.

- Idź już, bo Tande pisał, że twój chłoptaś stoi  przed hotelem.

Ski jumper squad || A.WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz