Nie wiem jak wróciłam do swojego pokoju. Po prostu nie pamiętam, a dzisiaj nawet nie mam kaca.
Cudem zdążyłam na śniadanie. Kamil, jak i cała reszta byli we wspaniałym humorze. Myślę, że wypili trochę mniej niż pozostali.
- Wróciliście do siebie z Andreasem? - spytała w pewnym momencie Agnieszka. Posłałam jej niezrozumiałe spojrzenie. - No wczoraj się całowaliście, więc myśleliśmy wszyscy, że jesteście razem. - wyjaśniła. Musiałam być nie źle wstawiona, skoro nie pamiętam, że całowałam się z Wellingerem.
- Nie. -zaprzeczyłam. - Byliśmy bardzo pijani.
Chciałam jak najszybciej uciąć temat. Nie mogłam uwierzyć, że wczoraj pocałowałam Andiego.
Kiedy tylko wyszłam z hotelu, wsunęłam na nos okulary. Słońce w Planicy świeciło wyjątkowo intensywnie. Do konkursu pozostało właściwie kilka minut. Seria próbna dobiegła końca, a pierwszi skoczkowie byli już na górze.
Na czas konkursu pałętałam się z Kubą. Był całkiem fajnym facetem, ale bardzo nieśmiałym. Wszystko odbywało się sprawnie. Tym razem nie mogłam oglądać wszystkich skoków, gdyż zostałam porposzona o udzielenie wywiadu. Kuba śmiał się, że wywleką ze mnie wszystko, ale ja się tak łatwo nie dam.
Odpowiadałam szczerze na pytania Sebastiana. Miałam wrażenie jakby testował mnie i moje pojęcie o skokach. Momentami było to irytujące, ale to szło na żywo.
- Jaki jest Maciek? - zadał kolejne pytanie.
- Często gada nie na temat. - zaśmiałam się. - Nie, jest naprawdę cudownym człowiekiem jak wszyscy skoczkowie.
To był dzień Kamila. Zdeklasował wszystkich już po pierwszym skoku, a drugi był tylko potwierdzeniem. To co działo się na skoczni to nic w porównaniu do tego co działo się na zapleczu. Prawie się popłakałam. Byłam dumna nie tylko z Kamila. Polacy pokazali klasę, a Stoch był tym motorem napędowym. Chyba najbardziej rozśmieszył mnie moment, kiedy mój przyjaciel wyrzucił narty, po czym po chwili musiał je zbierać z ziemi. Wyściskałam go tak mocno, jak pozostałych.
Zaczęły się koronacje, a moja głowa obracała się to w prawo, to w lewo. Kamil wchodził, zchodził i znów wchodził na podium. Dumą było odśpiewać Mazurka tyle razy.
Zanim wróciliśmy do hotelu, była już 16:00. Chłopaki byli wymęczeni sesjami i wywiadami, ale zapowiedzieli, że na koniec sezonu chcą się dobrze bawić. Zresztą wszyscy zadeklarowali, że dziś w wiosce będzie hucznie. Bardzo podobał mi się rowerek Kamila i zastanawiałam się czy zorientowałby się, gdybym mu go zawinęła. Byłam zdziwniona, kiedy wszyscy byli elegancko ubrani, tylko ja siedziałam w spodniach i kadrowej kurtce.
- Co wy tacy wszyscy wystrojeni? - spytałam Freitaga.
- Spójrz za siebie. - uśmiechnął się, a ja natychmiast się odwróciłam. Przede mną stał podobnie ubrany Wellinger. W jednej ręce trzymał wielki bukiet róż, a w drugiej dużą czekoladę milkę. Wyglądał uroczo, kiedy patrzył na mnie miną smutnego psa.
- Karolina ja... - zaczął. - Chciałbym cię za wszystko przeprosić. Za to, że byłem zazdrosny o wszystko, że mówiłem ci co masz robić, że nie dbałem o ciebie tak jak należało, że przez moje chore wymysły często się kłóciliśmy i, że doprowadziłem do sytuacji w której się nienawidziliśmy. Może gdybyśmy nie mieli przed sobą tajemnic wszystko wyglądałoby inaczej, ale niestety nie można cofnąć czasu. Nie wiem co będzie dalej, ale nie chcę się z tobą kłócić. Kocham cię i nie wyobrażam sobie bez ciebie życia. A te kwiatki i czekolada są dla ciebie, bo wiem, że lubisz jak mężczyzna jest romantyczny. Chciałbym cię dzisiaj zaprosić również na kolację. Zrozumiem, jeśli się nie zgodzisz.
- Zgódź się! Zgódź się! - krzyczeli.
- Dobrze. - zgodziłam się. Wszyscy zaczęli głośno piszczeć, a w tym czasie Andi wręczył mi prezent.
Według niego mogłam nawet pójść w piżamie, jednak wolałam się przebrać. To był ten moment, kiedy cieszyłam się, że pomyślałam o sukience.
Johann ochoczo mi pomagał. Siedział na moim łóżku i komentował mój wygląd, jakbyśmy byli w Top Model.
- Idź już, bo Tande pisał, że twój chłoptaś stoi przed hotelem.
CZYTASZ
Ski jumper squad || A.Wellinger
Fanfiction2018© [Są inni, a jednak łączą ich wspólne zainteresowania i wiek. Obydwoje mają świadomość, że ich przyjaźń jest efektem głupiego żartu, ale nie bardzo ma to jakiś wpływ na ich relację. Ale co stanie się gdy jedno się zakocha?Czy to ich przyjaciel...