105

267 25 1
                                    

Pov.Andreas.

Nic już nie rozumiałem. To było tak cholernie pokręcone. Stałem pod sceną jak idiota i nie mogłem się na nią napatrzeć. Wyglądała pięknie w tej białej sukience i makijażu. Ruszała się równie dobrze, jak i wyglądała. Jak to jest możliwe, że ma tak piękny głos? Razem z Lorenzo tworzyli niesamowity duet. On, jak na mężczyzne śpiewał cholernie dobrze.

Byłem pod wrażeniem występów grupowych. Każda drużyna prezentowała odmienny styl. Odmienny, bo każda drużyna była z innej części świata.

Byłem zmęczony. Ciężko było mi stać i na to wszystko patrzeć. Jednak, kiedy nagle zgasły wszystkie światła, nieco się ożywiłem. To był znak, że jednak będzie się coś dziać. W jednym momencie wybuchnęły kolorowe dymy i zaczęło sie całe show. To miała być już ostatnia grupa, więc spodziewałem się właśnie jej. Mocno dudniące basy rozchodziły się po arenie. Wszyscy lubili latynoskie rytmy. Były rymiczne i szybko wpadały w ucho. Ich układ był niesamowity. Kiedy wyrzucili w powietrze pewną dziewczynę, a ta nie nagle zniknęła, wszyscy wstrzymali oddech. Jak oni to zrobili?! Jednak po chwili dziewczyna opadła na ziemię. Chwilę później na środek, wręcz wskoczyła Karolina. Była ubrana podobnie jak wszystkie dziewczyny. Miała krótkie, czarne szorty z wysokim stanem i biało-czerwoną koszulkę. Każda dziewczyna miała koszulkę w innych kolorach. Jakby chciały pokazać różnonarodowość w ich zespole.

Ogłoszenie wyników trwało w nieskończoność. Jednak kiedy juz przyszedł czas, widziałem jak wszystkie grupy się stresują.

Pov.Karolina.

Los Juhno pokazało moc, ale to my byliśmy lepsi. Byłabym wielce zdziwiona kiedy byliby przed nami. Pokolei na ekranie wyświetlały się miejsca i punkty poszczególnych drużyn. Nigdzie nie było nas. Coraz bardziej przybliżałam się do Lorenzo. Może poszło nam znakomicie, ale według sędziów jesteśmy jedną z najgorszych drużyn. Drużyna z Wenezueli uplasałowała się na drugiej pozycji z trzynastopunktową przewagą nad trzecim miejscem.

- A zwycięzcą jest... Red Sharks! - usłyszałam. Momentalnie ugięły mi się nogi. Po prostu się popłakałam.

Wygraliśmy zaledwie dwoma punktami.Nie słuchałam nawet tego, co mówią do nas jury. Ciągle miałam na myśli to, że nie zjadł mnie stres i podołałam zadaniu.

Tak jak było powiedziane na początku konkursu, zwycięzca musiał wykonać drugą choreografię. Moim zdaniem nie był to dobry pomysł. Wszyscy byli zmęczeni, a w dodatku było już późno. Mimo to musieliśmy dostosować się do regulaminu. Z dumą wyszłam na scenę trzymając w ręku Polską flagę.

Świat ciągle wiruje

Ale my jesteśmy razem

To nie jest przypadek

Mamy wiele historii

Które nadal są

Dalekie od końca

I kiedy miał nadejść strach (zawsze razem)

W walkach które musieliśmy stoczyć (zawsze razem)

To są nasze marzenia, to światło prawdy

To nasze głosy poruszają świat

To magiczne bo jesteśmy wszyscy razem

Mocniej biją nasze serca

Zjednoczone

Dają więcej uderzeń

Kiedy się połączą

Dają więcej uderzeń

Siempre juntos.

Ski jumper squad || A.WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz