T W E L V E

13.1K 476 69
                                    

*Noah*

Moja malutka powiedziała, że mnie kocha. Boże, ale jestem szczęśliwy. Mój wilk skacze ze szczęścia. W sumie ja też.
Anabell zasnęła na moich kolanach zaraz po tej gorącej scenie. I tak muszę ją obudzić za pół godziny. Niech pośpi dziewczyna.

Wziąłem telefon by zobaczyć która jest godzina. Kurwa, już jest po trzeciej.Jedną ręką pogłaskałem mojego kwiatuszka po głowie. Miała takie miękkie włosy. Ona cała była moja.

~Też tu jestem cwelu- odezwał się mój wilk.

~Stanowimy jedność więc jest moja! - warkąłem na niego. Więcej nic nie dodał. Aż dziwne, bo zawsze mi pyskował.

Kiedy dojechaliśmy na miejsce nie budziłem mojej księżniczki, tylko wziąłem ją na ręce. Jednym palcem zamknąłem samochód i skierowałem się do naszej sypialni. Otworzyłem drzwi nogą, na co nie zareagowała. Położyłem ją na swojej stronie i zacząłem ją rozbierać z dresów. Podszedłem do szafy i wyjąłem z niej jej piżamkę, czyli moją czarną bluzkę. Załozyłem jej T-shirt i przykryłem ją kołdrą. Potem ja się rozbierałem się do samych bokserek i położyłem się przy mojej miłości. Przyciągnąłem malutką do swojego ciała i zasnąłem przytulając cały swój świat.

*Anabell*

Obudziły mnie promienie słoneczne i lekkie chrapanie mojego mate. Spojrzałam na bruneta, który spał słodko z lekko uchylonymi ustami i z rozprzepanymi włosami. Niektóre kosmyki włosów Noaha spadły mu na czoło. Uśmiechnęłam się na taki widok.

-Nie ładnie tak podglądać śpiących-powiedział to z lekką chrypką- Co dziś chcesz porobić?

-Nie wiem. Najchętniej zostałabym w łóżku i oglądała jakieś głupie filmy- zaśmiałam się na mój pomysł.

-Skoro tak chcesz to dobrze. I tak nie mam żadnych spraw, więc chętnie spędzę z tobą czas- uśmiechnął się do mnie i przycisnął do swojej klatki piersiowej.

-Załatw tylko jakieś jedzenie i picie- mruknęłam po czym wtuliłam się w olbrzyma. Ten chyba przekazał jakieś omedze, żeby załatwiła, to o co poprosiłam mate.

-Kwiatuszku? - mruknął chłopak.

-Tak? - podniosłam głowę, by spojrzeć w jego śliczne, brązowo-złote oczy.

-Za trzy dni jest pełnia- powiedział z powagą.

-Wiem- odpowiedziałam.

-Stresujesz się? - zapytał z rozbawieniem.

-Tak! To będzie mój pierwszy raz- drugie zdanie powiedziałam znacznie ciszej.

-Jesteś dziewicą?! - szybko chłopak znalazł się nade mną.

-Musisz to krzyczeć? - zarumieniłam się do granic możliwości- ale tak, jestem dziewicą. Coś w tym złego?

-Nawet nie wiesz jak się cieszę! Będę pierwszy! - w jego oczach zobaczyłam złote, skaczące iskierki.

-A ty? Jesteś prawiczkiem? - zapytałam trochę speszona.

-Czekałem na ciebie, kochanie - cmoknął mnie w nosek.

-Czyli to będzie NASZ pierwszy raz - wyszczerzyłam się na co brunet zareagował śmiechem.

Resztę dnia spędziliśmy oglądając filmy i jedząc wszystko co nam przeniesiono. Oczywiście były małe przerwy na toaletę lub na uzupełnienie zapasów.
Około godziny dwudziestej drugiej moje powieki zaczęły się kleić i zasnęłam w objęciach olbrzyma.

~*~
2/3 maratonu

Tutaj też jest po staremu

Ono bije dla ciebie, skarbie  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz