Wstałam razem z budzikiem, szybko ubrałam i ogarnęłam włosy i razem z Li i Grace poszłam wcześniej do szkoły i poszłyśmy na papierosa. Potem do szkoły na lekcje. Kiedy szłam z Grace i Ruby do klasy i minęłyśmy się ze szkolną elitą, czyli: Logan, Nathan, Martin, Emily, Lea, Mia, William, Noah, Erik, Arthur, Sarah, Emma, Shopie, Elen, Mikkel. Nienawidziłam, ich uważają, że wszystko im wolno, palą na legalu, przeklinają głośno na lekcji, a nauczyciele nic nie robią i gdzie tu sprawiedliwość... Emma wzięła mnie z bara. I coś warknęła pod nosem. Jezu nienawidzę ich. -,-
- Co ty robisz? - Warknęłam.
- Coś ci nie pasuje? - Powiedziała w jej obronie Mia.
- Tak, niech przestanie się wozić po tej szkole, jak królowa.
- Oj ktoś tu chyba jest zazdrosny. - Zaśmiały się.
- Pff chyba cię coś pojebało dziewczynko. - Powiedziałam ze złością.
- Zamknij ryj, bo ci przypierdolę. - Powiedziała Emma.
- Jezu weź, przestań, nie warto... - Powiedział Nathan, łapiąc Emme w tali.
Odeszli.
- Nienawidzę ich... Kiedyś ich zamorduje. - Powiedziałam.
- Spokojnie Jess, nic się nie stało, po prostu chciała się popisać przed Nathanem. - Powiedziała Li.
- W końcu od kilku dni są razem. - Dopowiedziała Ruby.
- Serio? - Powiedziałam z zażenowaniem.
- Co jest? - Podszedł do nas Lucas.
- Królowa szpanu się do Hanny przyjebała. - Odpowiedziała za mnie Ruby.
- Ta to wiecznie ma jakiś problem. - Lucas przewrócił oczami.
Weszliśmy do klasy i usiadłam razem z Lucasem. Lekcja matematyki szybko się zaczęła i szybko skończyła. Całą lekcję śmiałam się z Lucasem z Emily, Mii i Elen. Niech w końcu przejrzą na oczy. Ich cała ta grupka to dziewczyny chude, ładne i wyglądają ja dziwki, a chłopaki... Co z tego, że są przystojni i wysportowani jak w głowie mają pustkę. Należą do szkolnego klubu i prawię codziennie, mają treningi, Oliver też tam gra i Thomas. I czasem z dziewczynami pójdziemy na ich mecz piłki nożnej, bo Thomas jest chłopakiem Lili i chociaż się nie nudzimy. Pamiętam jak kiedyś byłam chilliderką, ale kiedy doszła tam Emily, Mia i Lea odpisałam się, bo się do mnie przyczepiły.
Wróciłam do domu, odrobiłam lekcje i weszłam na internet.
Obcy: Hej ;)
Ja: Hej ;)
Obcy: Co tam u ciebie?
Ja: Dobrze, a tam?
Obcy: Też. Co tu robisz?
Obcy: Szukasz przyjemności?
Rozłącz się.
Rozpocznij nową konwersację.
Obcy: Hej ;)
Obcy: zboczona?
Rozłącz się.
Rozpocznij nową konwersację.
Obcy: Szukam dziewczyny, która się ze mną spodka.
Rozłącz się.
Rozpocznij nową konwersację.
Obcy: k/m
Ja: k
Obcy: m 13
O matko jaki dzieciak -,-
Rozłącz się.
Rozpocznij nową konwersację.
Obcy: Hej ;
Obcy: m23
Za stary...
Rozłącz się.
Rozpocznij nową konwersację.
Obcy: Hej ;)
Ja: Hej, ile lat? :
Obcy: 17, a ty?
Ja: Też ;P
Obcy: Dasz mi swój numer?
Jejciu czy ludzie są serio tacy tępi, że myślą, że dam im swój numer telefonu?
Rozłącz się.
Rozpocznij nową konwersację.
Minęła godzina i nadal trafiały mi się jakieś nie wiadomo co. -,-
Nauczyłam się na odpowiedź na jutrzejszy dzień i poszłam wziąć prysznic i spać.
Trochę nudny rozdział, ale w następnym już zaczyna się dziać. :)
CZYTASZ
Ostatni telefon[+18] I i II część
Подростковая литература* AKTUALIZACJA Do czego może prowadzić znajomość rozpoczęta w internecie? Czy może być bezpieczna? Czy skończy się szczęśliwa miłością? Kretyn: Ja cie tak ładnie słoneczko zapisałem, a ty mnie kretyn? O nie, nie wybacze ci tego :( Ja: No to pa ;) K...