ROZDZIAŁ 11

199 15 0
                                    

Wstałam dziś równo o 10:30. Wzięłam prysznic, ubrałam czarne rurki i koszule moro. Wyprostowałam włosy i pomalowałam się. Wyszłam z domu i poszłam pod szkołę, gdzie miała być zbiórka. Byłam tam równo o 12:00. Stałam razem z Ruby, Lucasem, Thomasem, Lili, Grace i Jackiem. Do naszej grupki podeszła grupka chłopaków ze szkolnej elity William, Noah, Erick, Arthur i Mikkel. Przywitali się z nami, a Nathan stał w tym samym miejscu co wcześniej razem z Mia, Emily i Shopie. Cała ich grupka patrzyła w naszą stronę ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy. Kiedy pani przyszła stanęliśmy w parach i przeliczyła nas. Grupa licząca 37 osób weszła do autokaru, który już na nas czekał. Ja razem z Ruby, Lucasem, Grace i Jackiem usiedliśmy na samym końcu, a Li i Thomas siedzenie przed nami. Siedziałam między Lucasem siedzącym przy oknie i obok Ruby. Droga do centrum handlowego gdzie znajdowało się kino zajęła nam ponad godzinę. Ubraliśmy się i ruszyliśmy w stronę kina. Poszliśmy na horror pt.: "The Forest". Nie powiem trochę się bałam i zakrywałam oczy.

Mieliśmy godzinę wolnego czasu razem z Ruby, Grace i Li poszłyśmy coś zjeść. Chciałam też iść do księgarni zobaczyć czy są jakieś nowe książki, ale dziewczyny stwierdziły, że to zły pomysł...

- No, a więc mówisz, że ten chłopak jest na tej wycieczce? - Zapytała Ruby.

- Tak. - Odpowiedziała za mnie Li.

- Trzeba szukać chłopaka wyższego ode mnie, z 3 klasy i żeby jego imię zaczynało się na 'N'.

- Hmm z tego co się orientuje to jest na pewno Nathan i Narthur z 3d, Nandre z 3c, Nate z 3a lub Nikodem z 3b - Powiedziała Grace.

- Ale z Nandre nawet nie rozmawiałam, więc on odpada... Nathan też odpada...

- Dlaczego? - Zapytała Li.

- Bo Nathan jest chamem, a ten chłopak jest miły.

- No to piszesz albo z Nerthurem, Natem albo Nikodemem. - Powiedziała Ruby.

- Będę ich obserwować. - Powiedziałam.

- Napisz do niego sms-a i zobaczymy, któremu z nich przyjdzie wiadomość. - Powiedziała Grace.

- W sumie dobry pomysł jak pani nas będzie liczyć stanę obok nich i wyśle sms-a.

Zjadłyśmy pizzę i poszłyśmy obejrzeć nowe kolekcje w sklepach, kupiłam sobie bordową sukienkę i case na telefon w maliny. Dziewczyny także sobie coś kupiły Li kupiła torbę, a Grace szalik i rękawiczki, a Ruby z kolei wzięła sobie dużo biżuterii.
Kiedy wracałyśmy w miejsce zbiórki powiedziałam dziewczyną, żeby stanęły koło chłopaków tak jak planowałyśmy


Ja: Jak podobał ci się film?
Kretyn: Wow odezwałaś się do mnie :D

Od razu przybiegły do mnie dziewczyny.

- Żaden z nich nie dostał sms-a. - Powiedziały razem.

- Ale ja dostałam odpowiedź.

- Może cię oszukał, że ma imię na 'N'. - Powiedziała Ruby.

- Możliwe nie wiem co o tym myśleć. - Odparłam idąc w stronę autokaru.

Ja: Jak nie chcesz to nie będę.
Kretyn: Chce nawet bardzo :*
Ja: No, ale bez przesady hahaha
Kretyn: Słoneczko moje <3
Ja: Nie zapominaj, że masz dziewczynę ;p
Kretyn: To tylko formalność.
Ja: Jesteś głupi! xD
Kretyn: Dlaczego?
Ja: Po co jesteś z dziewczyną jak zaraz chcesz z nią zerwać?
Kretyn: Nie rozumiem cię
Ja: Jak jej nie kochasz to, po co z nią jesteś?
Kretyn: Bo zakochałem się w Tobie.
Ja: Nawet mnie nie znasz...
Kretyn: Znam, często się widujemy w szkole :p
Ja: Tylko fajnie, że ja nie wiem kim ty jesteś...
Kretyn: Napisałem ci już, że nie długo się dowiesz.
Ja: A nie możesz już teraz?
Kretyn: Nie. Po prostu muszę się do tego przygotować.
Ja: No to fajnie
Kretyn: Oj Hanna nie obrażaj się
Ja: Wcale się nie obrażam...
Kretyn: Przecież widzę ten grymas na twojej twarzy.

Odruchowo podniosłam głowę i rozejrzałam się po autokarze, ale ani jedna osoba nie była odwrócona do tyłu.

Ja: Dlaczego mnie obserwujesz?
Kretyn: Bo mogę :p
Ja: Odwal się zboczeńcu.
Kretyn: Oj myszko ;*
Ja: Oj debilu :*
Kretyn: Mmm co to się stało? :D
Ja: Dzień dobroci dla zwierząt hahah :P
Kretyn: Ale ty zabawna ;)
Ja: Wiem :)

Odłożyłam telefon do kieszeni i oparłam głowę na ramieniu Lucasa. Jechaliśmy na łyżwy, za 20 minut dojedziemy. Na samą myśl, że będę musiała wyjść na ten mróz, robi mi się zimno.

Kretyn: Kocham Cię
Ja: ...
Kretyn: Serio
Ja: Ok.
Kretyn: Hanna, ale obiecaj mi, że jak dowiesz się kim jestem, nie znienawidzisz mnie?
Ja: Nie potrafię.
Kretyn: Jesteś z Lucasem?
Ja: Nie to mój przyjaciel...
Kretyn: To dobrze nie chciałbym od niego dostać w mordę.
Ja: Nie dostaniesz :)

Ubrałam kurtkę i wszyscy poszliśmy do wypożyczalni łyżw. Niektórzy chyba byli pierwszy raz, bo jeździli przy barierkach. Na łyżwach mieliśmy spędzić ponad godzinę, ale już po 30 minut jazdy byłam wykończona.

O godzinie 20 byłam w domu, bo jeszcze poszliśmy na papierosa i wróciłam do domu. Od razu zalała mnie fala ciepła. Umyłam się i poszłam od razu spać. Zapomniałam nawet sprawdzić, czy ten kretyn odpisał.



Domyślacie się, kim jest tajemniczy chłopak? :)

Ostatni telefon[+18] I i II częśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz