Posprzątałam po kolacji i spojrzałam na telefon ale nadal nie miałam odpowiedzi, postanowiłam więc że sama ją odwiozę. Zawołałam dziewczynę, bo już zdążyli pobiec na górę. Razem wsiadłyśmy do samochodu i ruszyłyśmy pod jej dom.— Bardzo za tobą tęskniliśmy — Dziewczynka przytuliła się do mnie, gdy zatrzymałam samochód.
— Ja też bardzo się za wami stęskniłam, niedługo przyjadę na dłużej to może mama pozwoli ci chodzić z nami na plac zabaw. — Uśmiechnęłam się do niej.
— Ale z Nathanem też? On też tęsknił. — Zauważyłam, że światło na schodach się zapaliło.
— Skąd wiesz?
— Podsłuchałam jak dziś rozmawiał z mama. — Powiedziała cicho.
— Coś jeszcze mówił? — Spojrzałam, że zapaliło się światło przed domem.
Wysiadłem z auta razem z Artiną i ruszyłyśmy pod drzwi domu, ktoś na nią czekał. Drzwi się otworzyły, a przede mną stanęła jej mama.
— Dobry wieczór. — Przywitałam się.
— Cześć Han! — Kobieta uściskała mnie i obejrzała mnie od góry do dołu — Wyjazd ci chyba służy coraz piękniej wyglądasz.
— Nie przesadzajmy. — Zaczęłam się śmiać.
— Nathan nie przyjechał po małą? — Zdziwiła się widząc mój samochód.
— Miał przyjechać, ale nawet mi nie odpisywał... — Spojrzałam na telefon, którym się bawiłam. — A już późno więc ją odwiozłam.
— Może wejdziesz? — Rzuciła.
— Nie chce przeszkadzać już późno. — Spojrzałam na zegarek, który pokazywał chwilę po 20. — Pani pewnie jutro do pracy.
— Wyobraź sobie, że mam teraz więcej wolnego i więcej pracuje w domu.
— O to super. Na pewno wygodniej nie trzeba stać w korkach, praca na miejscu. Żyć nie umierać. — Zaśmiałam się cicho.
— Chodź wejdziesz na herbatę tak dawno cie nie widziałam, koniecznie musisz przyjść do nas jeszcze zanim pojedziesz.
Kobiecie udało się mnie namówić i chwile później siedziałyśmy w salonie przy herbacie rozmawiając o jakiś pierdołach.
— Pracujesz czy się uczysz?
— Pracuje w salonie kosmetycznym na recepcji. — Uśmiechnęłam się szeroko.
— To się nie napracujesz za bardzo, a powiesz mi jak tam z chłopakiem? Nathan coś wspominał, że masz kogoś. — Jej twarz nie ukazywała w tym momencie żadnych emocji dosłownie żadnych.
— Ech.. No jak to w związku są wzloty i upadki, czas pokaże jak będzie dalej. Chociaż ja tak delikat...
— Mamo! Jakiś kretyn przyjechał do sąsiadów i znów stanął pod brama! — Nathan krzyknął z ganku nie widział, że tu siedzę razem z jego mamą.
Całkiem zapomniałam, że on też tu mieszka i prawdopobnie jak tu wejdę to go spotkam.
— Mamo, czyje te bu... — Nie dokończył tylko zaczął wpatrywać się we mnie.
Zrobiło mi się niezręcznie miałam ochotę cofnąć czas i wcale tu nie wchodzić.
— Czemu nie odebrałeś Artiny? Han do ciebie pisała. — Spojrzał na mnie znacząco.
— Przywiozłam ją, nie było z tym żadnego problemu. — Ja już pójdę i tak się zasiedziałam troszkę za długo.
— Odprowadzę cie. — Powiedział pół głosem chłopak.
Wyszliśmy na dwór, a moje ciało objął delikatny wiatr.
— Czemu mi nie odpisałeś? — Spytałam zdziwiona idąc w kierunku samochodu.
— Kazałaś mi się nie odzywać, więc...
— Ale tu chodziło o twoja siostrę.
— Jeśli chodzi o to co dziś zaszło, to wiem, nie powinnienem tego robić. Głupio się teraz z tym czuje. Nie wiem czemu to zrobiłem.
— Spokojnie nic się nie stało. — Uśmiechnęłam się lekko.
Stało się bardzo dużo.
— Nie chce wchodzić w twoje życie z butami, jeżeli mnie nie chcesz w nim.
— Nathan zawsze będziesz dla mnie ważny. — Położyłam rękę na jego torsie, ale szybko ją zabrałam bo było to ciut niestosowne.
Nathan spojrzał na mnie swoimi pięknymi oczami, a ja czułam, że w nich tonę i powoli się rozpuszczam. Pojedyncze kosmyki jego włosów opadały na jego czoło czyniąc to, że wydawał się jeszcze bardziej sexy. Stałam naprzeciwko niego jak idiotka wpatrzona w jego twarz i nic nie mówiłam tylko patrzyłam na niego. Czułam się jakby czas się zatrzymał, a ja byłabym znów jego oczkiem w głowie. Z moich zamyśleń wyrwało mnie uczucie, że coś mam na ustach. Nie pomyliłam się z tym, że moje usta były połączone z jego ustami, gdy tylko się ocknęłam odeszłam krok od chłopaka. Rzuciłam ciche przepraszam i uciekłam do samochodu, chłopak stał na podjeździe zdezorientowany.
Sama już nie wiem czego chce.
Kogo byś wybrała Jack'a czy Nathan'a? Zostaw koniecznie odpowiedz w komentarzu jestem bardzo ciekawa 🤔🤔🤔
CZYTASZ
Ostatni telefon[+18] I i II część
Fiksi Remaja* AKTUALIZACJA Do czego może prowadzić znajomość rozpoczęta w internecie? Czy może być bezpieczna? Czy skończy się szczęśliwa miłością? Kretyn: Ja cie tak ładnie słoneczko zapisałem, a ty mnie kretyn? O nie, nie wybacze ci tego :( Ja: No to pa ;) K...