ROZDZIAŁ 50

13 1 0
                                    


Ja: Nie mamy o czym rozmawiać...

Jack: Han proszę... Może da się to uratować.

Ja: Nie... To Już skończyło się dawno.

Jack: Przecież było nam dobrze ze sobą.

Ja: To tobie było dobrze, nie mi.

Ja: Nie ma już jak tego ratować. Przykro mi.

W pracy czekała mnie rozmowa z Amelią. Nie bardzo chciałam o tym gadać...

— Han! O co chodzi z moim bratem?!

— Nie chce o tym rozmawiać. Rozstaliśmy się.

— Co on znów zrobił. — Ściszyła głos.

— To nie on. Nie chciałam być w tym związku już od pewnego czasu, ale myślałam, że to urat...

— Nie przeszkadzam w ploteczkach?! — Do Salonu wpadła zdenerwowana szefowa.

— Nie, nie. Już wracamy do pracy. — Powiedziała i szybko zniknęła.

— Masz klientkę o 13.20. — Powiedziałam do dziewczyny, która właśnie podeszła.

Kretyn: Kiedy będziesz u rodziców?

Ja: Nie wiem jeszcze.

Staram się z nim nie pisać, nie wiem, co zrobić. Nie rzucę teraz pracy, nie zostawię mieszkania i nie wrócę do rodziców. Nie wiem, jak teraz byłoby między mną a Nathanem.

Kretyn: Chce z tobą porozmawiać.

Ja: Naprawdę potrzebuje czasu...

Kretyn: Wiem, będę czekać, ale chce, żebyś coś wiedziała.

Ja: Co takiego?

Kretyn: Wolałbym porozmawiać.

Ja: Możesz do mnie przyjechać? Za 2h kończę pracę.

Kretyn: Tak.

Nie wiem, o co chodzi, troszkę się obawiam, ale co ma być, to będzie. W pracy strasznie mi się dłużyło. Chciałam go zobaczyć, przytulić się i czuć się bezpiecznie. Chciałabym, żeby było jak dawniej, ale czasu nie można cofnąć.

Posprzątałam biurko i udałam się pędem do wyjścia, aby nie spotkać nigdzie Amelii. Wsiadłam do auta i odetchnęłam z ulgą. Niestety nie na długo usłyszałam pukanie w szybę. Amelia stała wyczekująco. Opuściłam szybę.

— Dokończysz mi?

— Amelia kurde nie mam ochoty o tym rozmawiać, jak tak bardzo chcesz wiedzieć, zapytaj Jacka. Powiedziałam, nie jesteśmy razem, nie chce już o nim rozmawiać... — Zamknęłam szybę i odjechałam.

Pierwszy raz byłam dla niej taka niemiła, ale nie mam ochoty już gadać o Jacku, nie mam potrzeby wygadania się. Bardziej zastanawiam się co z Nathanem. Dlatego w tej sprawie postanowiłam się poradzić moich przyjaciółek.

Ja: Dziewczynę nie wiem, co robić.

Ja: Zerwałam z Jackiem.

Ja: Mam kontakt z Nathanem.

Li: Olej go nie pamiętasz, że cię zdradził.

Ruby: Czy to znaczy, że wracasz do domu?

Ja: Nie byliśmy razem, więc teoretycznie to nie była zdrada...

Grace: Proponuje imprezę!

Ostatni telefon[+18] I i II częśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz