ROZDZIAŁ 51

12 1 0
                                    




— Chcesz się przytulić? — Spytał.

Niewiele czekając, położyłam głowę na jego nagim torsie. Czułam spokój. Tego mi było trzeba. Było tak wspaniałe, że nie wiem, kiedy usnęłam, pamiętam tylko buziaka w czubek głowy od Nathana.

Rano przygotował mi śniadanie do łóżka. Wcale nie miałam mu za złe, że czuł się jak u siebie. Świetnie gotował. Niestety mój piękny poranek szybko się skończył, ponieważ musiałam iść do pracy. Nathan pojechał do siebie, a ja do miejsca, gdzie z pewnością czekała na mnie obrażona Amelia.

Ruby: I jak było?

Li: Właśnie opowiadaj!!

Ja: No wiecie, ogólnie to wyjeżdża.

Grace: Był sex na pożegnanie?

Ja: Chce mi dać czas aż będę gotowa

Grace: Gdzie wyjeżdża?

Ja: Do pracy.

Dzień mi się dłużył niemiłosiernie. Amelia się nie odzywała, w sumie się jej nie dziwie, ale też powinna zrozumieć mnie.

Li: Ale co z wami?

Ruby: Odpuścił?

Ja: Nie... Daje mi czas do namysłu. Nie wiem, co robić.

Li: Doszło do czegoś?

Ja: Tylko się całowaliśmy.

Ruby: Przepraszam wiem, że to zły moment

Ruby: Jutro jest Dj xxzxzxx w naszym klubie

Ruby: Proszę chodźmy

Ja: Hahahaha

Ja: Jestem za

Grace: Czy to okazja do spotkania z Nathanem?

Ruby: Znów najebana do niego napisze

Ja: Ha ha bardzo śmieszne...

Ja: Nieprawda

Amelia unikała mnie jak ognia, ale naprawdę nie miałam ochoty na rozmowę, więc odpuściłam. Na koniec mojej zmiany posprzątałam biurko i wyszłam jak poparzona z salonu. Zastanawiałam się, czy brać wolne na jutro, ale stwierdziłam, że pójdę. Najwyżej wyjdę trochę wcześniej.

Po powrocie do domu od razu zajęłam miejsce na kanapie i odpaliłam TV. Nie miałam głowy myśleć, co mam zrobić ze swoim życiem, wiec skupiłam się na filmie.

Kretyn: Jak tam?

Zawsze wie, w którym momencie napisać.

Ja: Leżę, odpoczywam.

Kretyn: Tak samotnie?

Ja: Haha tak chyba muszę sprawić sobie jakieś zwierze.

Kretyn: Mam dla ciebie idealnego kotka

Ja: Tak?

Kretyn: Tak trochę duży, ale bardzo milutki i lubi mizianie

Ja: Mów dalej

Kretyn: O ile się nie mylę, nazwałaś go już kretynem, ale to nic można to zawsze zmienić


- Co teraz oglądamy? - Spojrzałam na dziewczyny.

- Nic. Teraz mówisz nam, z kim pisałaś przez cały film? - Zapytała Lili.

- Z nikim.

Ostatni telefon[+18] I i II częśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz