— Chcesz się przytulić? — Spytał.Niewiele czekając, położyłam głowę na jego nagim torsie. Czułam spokój. Tego mi było trzeba. Było tak wspaniałe, że nie wiem, kiedy usnęłam, pamiętam tylko buziaka w czubek głowy od Nathana.
Rano przygotował mi śniadanie do łóżka. Wcale nie miałam mu za złe, że czuł się jak u siebie. Świetnie gotował. Niestety mój piękny poranek szybko się skończył, ponieważ musiałam iść do pracy. Nathan pojechał do siebie, a ja do miejsca, gdzie z pewnością czekała na mnie obrażona Amelia.
Ruby: I jak było?
Li: Właśnie opowiadaj!!
Ja: No wiecie, ogólnie to wyjeżdża.
Grace: Był sex na pożegnanie?
Ja: Chce mi dać czas aż będę gotowa
Grace: Gdzie wyjeżdża?
Ja: Do pracy.
Dzień mi się dłużył niemiłosiernie. Amelia się nie odzywała, w sumie się jej nie dziwie, ale też powinna zrozumieć mnie.
Li: Ale co z wami?
Ruby: Odpuścił?
Ja: Nie... Daje mi czas do namysłu. Nie wiem, co robić.
Li: Doszło do czegoś?
Ja: Tylko się całowaliśmy.
Ruby: Przepraszam wiem, że to zły moment
Ruby: Jutro jest Dj xxzxzxx w naszym klubie
Ruby: Proszę chodźmy
Ja: Hahahaha
Ja: Jestem za
Grace: Czy to okazja do spotkania z Nathanem?
Ruby: Znów najebana do niego napisze
Ja: Ha ha bardzo śmieszne...
Ja: Nieprawda
Amelia unikała mnie jak ognia, ale naprawdę nie miałam ochoty na rozmowę, więc odpuściłam. Na koniec mojej zmiany posprzątałam biurko i wyszłam jak poparzona z salonu. Zastanawiałam się, czy brać wolne na jutro, ale stwierdziłam, że pójdę. Najwyżej wyjdę trochę wcześniej.
Po powrocie do domu od razu zajęłam miejsce na kanapie i odpaliłam TV. Nie miałam głowy myśleć, co mam zrobić ze swoim życiem, wiec skupiłam się na filmie.
Kretyn: Jak tam?
Zawsze wie, w którym momencie napisać.
Ja: Leżę, odpoczywam.
Kretyn: Tak samotnie?
Ja: Haha tak chyba muszę sprawić sobie jakieś zwierze.
Kretyn: Mam dla ciebie idealnego kotka
Ja: Tak?
Kretyn: Tak trochę duży, ale bardzo milutki i lubi mizianie
Ja: Mów dalej
Kretyn: O ile się nie mylę, nazwałaś go już kretynem, ale to nic można to zawsze zmienić
- Co teraz oglądamy? - Spojrzałam na dziewczyny.
- Nic. Teraz mówisz nam, z kim pisałaś przez cały film? - Zapytała Lili.
- Z nikim.
CZYTASZ
Ostatni telefon[+18] I i II część
Novela Juvenil* AKTUALIZACJA Do czego może prowadzić znajomość rozpoczęta w internecie? Czy może być bezpieczna? Czy skończy się szczęśliwa miłością? Kretyn: Ja cie tak ładnie słoneczko zapisałem, a ty mnie kretyn? O nie, nie wybacze ci tego :( Ja: No to pa ;) K...