ROZDZIAŁ 8

192 13 1
                                    

Ja: Ja już cię nienawidzę.

Kretyn: Ale ja mówię całkiem serio.

Sięgnęłam po kolejnego drinka tym razem o wiele mocniejszego. Wyszłam na taras, gdzie też było pełno ludzi, usiadłam na fotelu i patrzyłam na wszystkie osoby w maskach. Nikogo tu nie znam...

Ja: Ja też mówię całkiem serio ;)

Kretyn: Ty jesteś pijana

Ja: Nie!!!

Kretyn: Przecież widzę.

Podniosłam wzrok, ale nie widziałam nikogo, kto stał z telefonem.

Ja: Szpiegujesz mnie? ;o

Kretyn: Nie, martwię się o ciebie...

Ja: I teraz jest ten moment, kiedy powinnam skakać ze szczęścia, co nie?

Kretyn: Nie...

Ja: Posłuchaj życie to nie bajka, ja nie będę czekać, aż szanowny książkę mi się ujawni...

Kretyn: Hanna proszę...

Ja: Nie serio to, że się poznaliśmy, to był zwykły przypadek nic więcej.

Kretyn: Ja tak nie sądzę.

Około godziny 2:30, kiedy już prawie wytrzeźwiałam, poszłam do łazienki zobaczyć czy bardzo po mnie widać, że coś piłam. Poprawiłam swój wygląd i poszłam się czegoś napić tym razem bezalkoholowego. Wybrałam zwykły sok pomarańczowy.

Lili: Chodź do wyjścia, my jesteśmy koło furtki.

Ubrałam kurtkę, oddałam maskę i wyszłam z ogromnego domu.

- Jak się podobało? - Zapytała lekko pijana Grace.

- Bardzo fajnie całowałam się z chłopakiem, z którym pisze, nawet tego nie wiedząc. - Powiedziałam z żalem w oczach.

- Co?! Skąd wiesz? - Zdziwiła się Lili.

- Napisał mi to. - Pokazałam dziewczyną SMS-a.

- Wow. - Skomentowała Grace.

Dalej szłyśmy w ciszy. Zaczęłam rozmyślać nad chłopakiem, z którym się całowałam, nie wiem, czy to na pewno on wysłał mi tego SMS-a. Czemu nadal o nim myślę? Niech on da mi spokój, pisanie z nim to jak pisanie z duchem niby jest, a tak naprawdę nie wiesz gdzie. Muszę coś od niego jeszcze wyciągnąć. Cała złość na tajemniczego chłopaka gdzieś znikła.

Weszłam do pokoju, od razu rzucając się na łóżko, wyjęłam telefon i napisałam do chłopaka.

Ja: Wróciłeś już do domu?

Kretyn: Tak, po co miałem tam siedzieć, jak ty poszłaś? ;(

Ja: Żeby się bawić? ;o

Kretyn: Ja bym wolał z tobą. ;*

Ja: Daj spokój ;p

Kretyn: Serio :D

Ja: Nawet się nie znamy.

Kretyn: To poznamy ;)

Ja: Okey :p Idę spać. Dobranoc ;*

Kretyn: Uu jak miło :D Dobranoc ;*

Moje oczy się zamknęły i usnęłam.

Odrobiłam lekcje i było już koło godziny 21:00.

Kretyn: Czy moja księżniczka już wstała? :*

Ja: Jaka twoja? ;p

Kretyn: Moja najukochańsza najładniejsza, najmądrzejsza księżniczka




Trochę krótszy, ale jest.

Ostatni telefon[+18] I i II częśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz