Obudziłam się równo z zegarkiem, wstałam, wzięłam szybki prysznic i zeszłam na dół. Zjadłam szybkie śniadanie, czyli tosty. Spojrzałam na telefon i miałam 4 nieodebrane wiadomości od tego chłopaka.
Kretyn: Hej skarbie ;*
Kretyn: Hanna!
Kretyn: Halo Hanna. Mam zadzwonić?
Ja: Jejku czego się denerwujesz, o 8:00 to ja jeszcze śpię...
Kretyn: No wiem przewrażliwiony jestem ;p
Ja: Zdecydowanie.
Kretyn: To, na którą masz do szkoły?
Ja: Nie idę
Kretyn: Dlaczego? Wagary?
Ja: Tak ;)
Kretyn: Nie ładnie ;p
Ja: No wiem ja taka wzorowa uczennica same 5 i 6 i idzie na wagary. Niespodziewana sytuacja co nie?
Kretyn: Mnie tam nie interesuje, kto ile opuszcza.
Ja: Mnie też nie, ale w naszej szkole jest taka grupka, która opuszcza bardzo dużo i ucieka z lekcji prawie za każdym razem, jak są w szkole. Tak ich nie lubię...
Zrobiłam z włosów lekkie loki i wyszłam z domu.
- Hej. - Przywitałam się z Grace, Li i Ruby.
- Hej. - Odpowiedziały mi równocześnie.
Najpierw poszłyśmy do sklepu po zapas jedzenia i picia. Wróciłyśmy do domu i usiadłyśmy w salonie. Li od razu otworzyła jedną z paczek żelków. Poszłam na górę po ładowarkę do telefonu, bo miałam strasznie słabą baterię. Poczułam lekką wibrację w telefonie, dostałam sms-a.
Lucas: Dlaczego nie ma was w szkole?
Ja: Zrobiłyśmy sobie wolne ;p
Lucas: Serio?! TY?!
Ja: Hahaha tak dziewczyny mnie przekonały.
Lucas: Wiesz, co się dziś w szkole stało? Nathan zerwał z tą swoją Emmą.
Ja: Serio?! Przecież oni byli ze sobą zaledwie kilka dni.
Lucas: Ale to jeszcze nic pewnego.
Ja: No nieźle xD Ucz się dziecko nie pisz SMS-ów
Lucas: Dobrze mamo ;*
I tak zakończyła się nasza rozmowa. Siedziałam w fotelu tuż obok dziewczyn zajadających się słodyczami.
- Mam nową wiadomość. - Powiedziałam ze śmiechem.
- Jaką? - Zapytała Li.
- Prawdopodobnie Nathan zerwał z Emmą.
- Co ty pierdolisz? - Powiedziała Ruby.
- Przecież oni nie byli nawet tygodnia ze sobą. - Rzekła Li.
- Ale to jeszcze nic pewnego. - Powiedziałam.
- Skąd to wiesz? - Zapytała Grace.
- Czyżby od Lucasa? - Lili poruszyła tak śmiesznie brwiami.
- Tak od Lucasa. - Czułam, że na moich policzkach pojawił się rumieniec.
Dziewczyny zaczęły się śmiać. Ja schowałam głowę w telefon. Przeglądałam snpachata patrząc czy nie dodały czegoś te wariatki.
CZYTASZ
Ostatni telefon[+18] I i II część
Teen Fiction* AKTUALIZACJA Do czego może prowadzić znajomość rozpoczęta w internecie? Czy może być bezpieczna? Czy skończy się szczęśliwa miłością? Kretyn: Ja cie tak ładnie słoneczko zapisałem, a ty mnie kretyn? O nie, nie wybacze ci tego :( Ja: No to pa ;) K...