ROZDZIAŁ 4

253 14 0
                                    

Obudziłam się równo z zegarkiem, wstałam, wzięłam szybki prysznic i zeszłam na dół. Zjadłam szybkie śniadanie, czyli tosty. Spojrzałam na telefon i miałam 4 nieodebrane wiadomości od tego chłopaka.

Kretyn: Hej skarbie ;*

Kretyn: Hanna!

Kretyn: Halo Hanna. Mam zadzwonić?

Ja: Jejku czego się denerwujesz, o 8:00 to ja jeszcze śpię...

Kretyn: No wiem przewrażliwiony jestem ;p

Ja: Zdecydowanie.

Kretyn: To, na którą masz do szkoły?

Ja: Nie idę

Kretyn: Dlaczego? Wagary?

Ja: Tak ;)

Kretyn: Nie ładnie ;p

Ja: No wiem ja taka wzorowa uczennica same 5 i 6 i idzie na wagary. Niespodziewana sytuacja co nie?

Kretyn: Mnie tam nie interesuje, kto ile opuszcza.

Ja: Mnie też nie, ale w naszej szkole jest taka grupka, która opuszcza bardzo dużo i ucieka z lekcji prawie za każdym razem, jak są w szkole. Tak ich nie lubię...

Zrobiłam z włosów lekkie loki i wyszłam z domu.

- Hej. - Przywitałam się z Grace, Li i Ruby.

- Hej. - Odpowiedziały mi równocześnie.

Najpierw poszłyśmy do sklepu po zapas jedzenia i picia. Wróciłyśmy do domu i usiadłyśmy w salonie. Li od razu otworzyła jedną z paczek żelków. Poszłam na górę po ładowarkę do telefonu, bo miałam strasznie słabą baterię. Poczułam lekką wibrację w telefonie, dostałam sms-a.

Lucas: Dlaczego nie ma was w szkole?

Ja: Zrobiłyśmy sobie wolne ;p

Lucas: Serio?! TY?!

Ja: Hahaha tak dziewczyny mnie przekonały.

Lucas: Wiesz, co się dziś w szkole stało? Nathan zerwał z tą swoją Emmą.

Ja: Serio?! Przecież oni byli ze sobą zaledwie kilka dni.

Lucas: Ale to jeszcze nic pewnego.

Ja: No nieźle xD Ucz się dziecko nie pisz SMS-ów

Lucas: Dobrze mamo ;*

I tak zakończyła się nasza rozmowa. Siedziałam w fotelu tuż obok dziewczyn zajadających się słodyczami.

- Mam nową wiadomość. - Powiedziałam ze śmiechem.

- Jaką? - Zapytała Li.

- Prawdopodobnie Nathan zerwał z Emmą.

- Co ty pierdolisz? - Powiedziała Ruby.

- Przecież oni nie byli nawet tygodnia ze sobą. - Rzekła Li.

- Ale to jeszcze nic pewnego. - Powiedziałam.

- Skąd to wiesz? - Zapytała Grace.

- Czyżby od Lucasa? - Lili poruszyła tak śmiesznie brwiami.

- Tak od Lucasa. - Czułam, że na moich policzkach pojawił się rumieniec.

Dziewczyny zaczęły się śmiać. Ja schowałam głowę w telefon. Przeglądałam snpachata patrząc czy nie dodały czegoś te wariatki.

Ostatni telefon[+18] I i II częśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz