Od czego by tu zacząć?
Wydaje mi się, że najlepiej od początku...Wdech, wydech
Cześć. Mam na imię Charlotte Amelie Dowson i mam 17 lat. Tak wiem co sobie myślicie. Księżniczka.
Jeśli tak, brawo! Zgadliście!Moje życie nigdy nie było idealne, mimo tego, że moi rodzice to władcy Wielkiej Brytanii.
Od małego brzdąca mówiono mi co mam robić, jak powinnam się zachować. Miałam zapewnione nianie, nauczycieli i pokojówki. Ale czy tego chciałam?Nie.
Wręcz przeciwnie. Nie cierpiałam tego wszystkiego, że nie mogłam mieć własnego zdania, ubierać się po swojemu, bo przecież przyszłej królowej nie wypada nosić converse'ów prawda? Za pół roku miałam objąć rządy, a chwile przed tym będę zmuszona wyjść za księcia. I uwierzcie mi na słowo, nie żadnego tam królewicza z bajki, ale za zadufanego w sobie, gnojka imieniem Bradley William Simpson. Tak bardzo go nie znosiłam, że na samą myśl o nim robiło mi się nie dobrze. Niestety moja matka uważała go za idealnego kandydata na męża dla swojej córki, szkoda tylko, że nie wiedziała jaki jest naprawdę...
Ten człowiek to istny demon: Pali, pije, ćpa, codziennie sypia z inną naiwną dziewczyną i ma tak wielkie ego, że dziwi mnie to, iż jeszcze nie wybuchło.Pocieszałam się myślą że mam jeszcze trochę czasu...
W skrócie tak wygląda moje "idealne" życie, a zaraz będzie jeszcze gorzej, bo zamieszka w nim ten kretyn Simpson.