♡ Twenty three

444 25 0
                                    

Dziękuje wam za ponad 500 odsłon i 100 votes to dużo dla mnie znaczy!!!



- Cześć Charlie. Wiesz, że śpisz już trzeci dzień? Chciałbym żebyś już tutaj ze mną była i sprała za to co Ci zrobiłem. Wiem, że ostatnio zachowywałem się jak totalny dupek, wcale nie jesteś wścibska, ani rozpieszczona. Prawda jest taka, że jesteś cudowną i wartościową dziewczyną. Proszę Cię nie zostawiaj mnie samego. - Pocałował mnie w czoło i wyszedł.

I tak dzień w dzień odkąd trafiłam do szpitala. Leżałam na sali i miałam do ciała podpiętą tak dużą ilość kabelków, że nie dałam rady ich zliczyć. Z tego co mówili lekarze obudzę się ze śpiączki kiedy tylko będę chciała, A najgorsze było to, że nie za bardzo wiedziałam JAK. Bradley codziennie przychodził i przesiadywał u mnie pół dnia. Ciagle mówił, o pałacu, rodzicach, ślubie. Słuchałam uważnie i próbowałam ścisnąć jego rękę, która ciągle obejmowała moją. Nic z tego.

Byli u mnie wszyscy, z wyjątkiem mamy... Chociaż często jej nie rozumiałam bardzo jej potrzebowałam. Uciszyłam myśli, gdy usłyszałam otwierające się drzwi. Ktoś usiadł obok mojego łóżka i wziął mnie za rękę.

- Charlie... - Mama? Mamo! Mamo jak dobrze, że jesteś! - Cóż... Nawet nie wiem od czego mam zacząć. Tak strasznie mi przykro z powodu tego co się stało. Gdy Bradley wpadł do pałacu cały zapłakany i opowiedział nam to wszystko, nie chciałam wierzyć a jednak. Leżysz tutaj i zapewne nie chcesz żebym tu była, bo jestem okropną matką. Nigdy nie pokazałam Ci jak bardzo cię kocham. Wiem, że często masz mnie dość ale... - Pociągnęła nosem.- Kocham Cię córeczko. Będę starała się być lepsza tylko zostań z nami. Wszyscy za Tobą tęsknią. Tata, Ja i Bradley. Wiem skarbie, że nie chciałaś tego małżeństwa tym bardziej z nim ale wybrałam właśnie jego, bo wierze, że możesz go zmienić. Wiedziałam o tym, że ma problemy z używkami, dlatego to właśnie jego wybrałam, iż czuję, że możesz nauczyć go kochać... Tak jak on nauczy kochać Ciebie. - Zakończyła, uścisnęła mnie lekko i opuściła pokój.

W moim sercu zapanował spokój.

Czyli jednak mnie kochała.

Never. / Brad SimpsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz