Leżałam już w swoim łóżku. Geri i mój tata oraz inni goście trochę popili. Pique padł jak długi na materac. Tata również poszedł do sypialni i zasnął szybko. Jedynymi osobami niepijącymi byłam ja, Alexis, Sergio oraz Patricia. Usłyszałam nagle dźwięk powiadomienia. Od razu odczytałam wiadomość.
____________________
Sergio Ramos
iMessage
Dzisiaj, 23:13
Wstawaj, a nie leżysz!
COO??
Okno. :)
A Ty nie masz co robić tylko mnie podglądasz?
Nie ciesz się tylko wstawaj i wychodź z domu!😎
Po co?
Musisz zadawać tak dużo pytań?
Chodź i nie dyskutuj☺Dobra idę. Czekaj pod bramką🙄
Dostarczono✔
_______________________
Podniosłam się z łóżka i zabierając buty w rękę wyszłam jak najciszej się dało. Na szczęście nikogo nie odbudziłam w domu. Usiadłam na schodach przed wejściem i włożyłam sobie buty.
- Co ty znowu wymyśliłeś? - zapytałam. Hiszpan był ubrany w spodenki klubowe, czarną koszulkę oraz czarne roshe runy. Ja natomiast miałam na sobie adidasy oraz czarną koszulę nocną na ramiączkach z delikatnego materiału, którą sprezentowała mi dziewczyna Sancheza.
- Oj chodź i nie marudź - nakazał ujmując moją dłoń. Prowadził mnie w głąb lasu, a ja z każdym krokiem napełniałam się strachem. Co jak chce mi zrobić krzywdę? Nie no Pilar, nie myśl o takich rzeczach.. Moje dłonie ze strachu zaczęły się pocić. - Nie mów, że się boisz? - zaśmiał się.
- Tak, Sese. Prowadzisz mnie w głąb lasu i nie wiem czego mam się spodziewać. W dodatku wyskoczy mi jakiś dzik, lis albo co gorsza wilk - Pilar zaczyna panikować.
- Uwierz, że nic ci tutaj nie wyskoczy - zaśmiał się. Miał ubaw z mojego strachu. - Jesteśmy już prawie na miejscu - dodał, a ja ujrzałam jezioro, które otaczały góry. Światło dawało tylko odbicie księżyca w tafli jeziora.
- Ładnie tutaj - stwierdziłam.
- Siadaj - wskazał na kocyk.
- No dobra - usiadłam na kocyku, na którym stał koszyk. W środku były jakieś owoce, picie i słodycze. Oczywiście bez pytania wyciągnęłam sobie Kinder Country.
- Smacznego, Mirabel - zaśmiał się dołączając do mnie z gitarą.
- Będziesz śpiewał? - zdziwiłam się.
- A czemu nie? - uśmiechnął się do mnie, a ja po prostu myślałam, że umrę. On ma tak cudowny uśmiech. Od zawsze miałam słabość do jego uśmiechu.
- Nigdy nie słyszałam jak śpiewasz - wzruszyłam ramionami.
- Nikt nie słyszał i nie usłyszy - odparł.
- To zaśpiewaj mi coś - nakazałam. Hiszpan zaczął grać pierwsze akordy piosenki "Eda Sheerana - Happier". [1] Wreszcie zaczął śpiewać. Chłopak na prawdę ma głos. Tylko nie rozumiem dlaczego zaśpiewał akurat to. - Masz ładny głos - stwierdziłam z uśmiechem.

CZYTASZ
Druga połowa | Sergio Ramos
Romantik"Z perspektywy czasu mówię sobie "nigdy więcej". Czuję jakbym popełniła największy błąd w moim życiu. A najgorsze jest to, że byłabym w stanie popełnić go po raz drugi." - Pilar "Zachowałem jest jak ostatni dupek. Nie zasługuję nawet na to żeby mi w...