#32 [Nie wiem i mało mnie to obchodzi]

309 21 0
                                    

- Wracam do pokoju - oznajmiłam, po czym zamknęłam drzwi balkonowe. Odespałam swoje i w sumie mogłabym gdzieś pójść na spacer.

Usiadłam na fotelu i zaczęłam przeglądać stronki z atrakcjami w Krasnodarze. Najbardziej zainteresował mnie "Safari Park" i w sumie jest niedaleko stąd. Raptem 4 kilometry i na spokojnie można przejść się na piechotę. Nagle ktoś zaczął pukać do drzwi mojego pokoju. Podeszłam i od razu otworzyłam. W drzwiach stał Sergio Ramos, co mnie zadziwiło bo unikamy się wzajemnie. Przynajmniej tak mi się zdaje.

- Coś się stało? - zapytałam.

- Nie, tak po prostu przyszedłem - wzruszył ramionami.

- Wejdź - wpuściłam go do środka, po czym ten zajął mój fotel. Zauważył otworzoną kartę dotyczącą Safari Parku.

- Widzę, że przeglądasz atrakcje - stwierdził. No wow, Panie Spostrzegawski.

- Tak, nie chce przesiedzieć całego pobytu tutaj w hotelu - odparłam.

- Możemy się tam wybrać jeszcze dzisiaj - oznajmił.

I tak bym tam poszła nawet bez was..

- To zadzwonię po chłopaków i idziemy - wzięłam telefon do ręki.

- Sami - zaznaczył wyjmując telefon z moich dłoni. - Daj mi pobyć z tobą sam na sam - poprosił.

- Już idziemy? - zapytałam.

- Tak, na 18 mam trening. Najwyżej się spóźnimy - odparł. Zabrałam tylko torebkę z portfelem i telefonem. Byłam trochę godna, ale poczekam do kolacji. Opuściliśmy hotel i wykłóciłam się z nim, że pójdziemy tam piechotą. Z czego nie był zbytnio zadowolony.

- A chłopcy co robią? - zapytałam.

- Nie wiem i mało mnie to obchodzi - odpowiedział. - Chodź do restauracji, zjemy obiad bo od wczorajszej kolacji mało co jadłaś. A Twój facet nawet o ciebie nie zadbał. - prychnął. Jaki facet? O co mu biega?

- Mój facet? - zapytałam zaskoczona.

- No Isco, super się wczoraj bawiliście widziałem - fuknął, a ja go wyśmiałam.

- Ty za to świetnie bawiłeś się z Alice na jej imprezie urodzinowej. - warknęłam.

Tak Pilar, kłóć się z Ramosem na chodniku.

Bardzo dobry pomysł.

- Nie byłem na żadnej imprezie - odparł, był wkurzony.

- A ja nie bawiłam się wczoraj z Isco - odparłam.

- To co niby robiłaś z nim przed hotelem? Spacerowaliście sobie zadowoleni.

- Poszedł ze mną po podpaski do apteki, tumanie - fuknęłam.

- Masz okres? - zdziwił się.

- Tak - oznajmiłam. - A ty gdzie wczoraj poszedłeś? Mijałam cię, ale nawet mnie nie zauważyłeś - westchnęłam.

- Jeździłem motorem, wkurzyłem się na samego siebie i chłopaków - wyznał.

- I gdzie niby byłeś? - zapytałam.

- Jeździłem z Jackiem w pobliżu hotelu, a potem byliśmy w pubie niedaleko. Widziałem was jak siedzicie na schodach. Później jakiś facet do was przyszedł. Kim on jest? - zapytał. Nie wiem dlaczego ale odruchowo spojrzałam w lewo. Po drugiej stronie ulicy był ten typ.

- To ten co mi podał wtedy koke - odpowiedziałam. - Twierdzi, że mnie pilnuje - dodałam.

- Pilar, on cię śledzi. - stwierdził.

Druga połowa | Sergio RamosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz