Rozdział 7: Odgłosy

709 44 6
                                    

Obi-Wan wrócił po dwóch dniach wraz z innymi Jedi z misji. Kiedy wysiadał ze statku zastał tam Skylar.
- Witaj, Skylar - zwrócił się do niej.
- Witaj, mistrzu - odpowiedziała.
- Robiłaś coś ciekawego jak mnie nie było?
- Nie, mistrzu...
- Czy coś się działo, jak byłem na misji? Wyczuwam w tobie niepokój.
- To długa historia.
- Zaraz będziesz miała lekcje, lepiej bądź na nie gotowa, Skylar.
- Dobrze - powiedziała cicho i wróciła do świątyni.

Po treningu Skylar czuła się wyczerpana. Postanowiła odpocząć. Poszła na chwilę do swojego pokoju i wzięła ręczniczek, którym wytarła twarz i plecy. Następnie odgarnęła z twarzy włosy, które się jej przykleiły dzięki potu, który działał jak klej. Dziewczyna odgarnęła długą już grzywkę za uszy. Odkąd została padawanem, nie przycinała jej. Później Skylar postanowiła medytować. Chciała dowiedzieć się, kim jest osoba, którą ciągle słyszy i widzi w wizjach.

Usiadła na podłodze i skupiła się. Zaczęła myśleć o głosie i o zakapturzonej sylwetce.
Po chwili znowu zaczęła coś słyszeć. To były głosy dobiegające z różnych stron świata. Każdy brzmiał zupełnie tak samo. Przypominał głos z wizji. Nagle dziewczynie się wydawało, że jest na dworze. Słyszała jakby szum liści. Później wiatr. Później oba odgłosy ucichły. Słychać było deszcz i pioruny. Potem pojawiły się nowe dźwięki. Wiatr, szum liści, burza oraz nowe odgłosy. Było ich tyle, że aż ciężko było stwierdzić, skąd pochodzą.

Zaraz Skylar słyszała tylko to, co ją otaczało. Znowu czuła, że jest w swoim pokoju. Zza drzwi dobiegały odgłosy rozmów. Po chwili dziewczyna przestała słyszeć wszystko, co ją otaczało. Otworzyła oczy. Widziała, jak jej pokój powoli zalewa fala ciemności. Później znowu niewyraźne odgłosy. Nagle znów zrobiło się cicho. Zupełnie cicho, jakby dźwięk nigdy nie istniał. Skylar zaczęła nagle słyszeć bardzo głośny i wyraźny odgłos bicia serca. Zaczęła głęboko oddychać, co również brzmiało dość wyraźnie i głośno.
Zaraz po tym wpadła w trans.

Widziała wokół siebie ciemność. Zauważyła, że jest w podziemiach. Odwróciła lekko głowę i dostrzegła mężczyznę, którego chciała zobaczyć.
- Kim ty jesteś?! Bo już na pewno nie jesteś Jedi! - zapytała podniesionym głosem Skylar.
- Jestem Sithem! - odpowiedział. - Dołącz do mnie, a posiądziesz większą Moc, niż możesz sobie wyobrazić!
- Nigdy! - Zaprotestowała dziewczyna.

Mężczyzna popatrzył wrogo na Skylar. Dziewczyna dostrzegła jego żółte, świecące oczy, przepełnione Ciemną stroną Mocy. Mężczyzna wyciągnął miecz świetlny, wysunęło się czerwone ostrze. Skylar wzięła miecz i włączyła go. Po chwili zaczęli walkę. Tajemniczy Sith skoczył za plecy dziewczyny. Chciał zadać jej cios, ale ona zrobiła unik. Skoczyła do tyłu i wylądowała na jakimś głazie. Sith rzucił swoim mieczem w dziewczynę, jednak ta się lekko schyliła unikając miecza, po czym spadła. Kiedy wstała, zaczęła biec do mężczyzny. Gdy była już blisko, chciała zadać mu cios, ale on obronił się mieczem, po czym odepchnął dziewczynę Mocą. Jej miecz się wyłączył.

Skylar wstała i zaczęła mocować się ze Sithem Mocą. Oboje się odepchnęli i przewrócili. Po chwili dziewczyna wstała, wzięła miecz i włączyła go. Mężczyzna dalej leżał. Skylar chciała go uderzyć, ale Sith zdążył przyciągnąć Mocą miecz, uruchomić go i się obronić. Mężczyzna skoczył do tyłu. Skylar pobiegła do niego. Oboje w tym samym czasie chcieli zadać sobie cios, przez co ich miecze się zetknęły. Dziewczyna użyła większej siły i skierowała miecz wroga w stronę Sitha. Prawie zdołała go przeciąć jego własnym mieczem, jednak mężczyzna za pomocą Mocy sprawił, że skała nad Skylar się skruszyła na nieco mniejsze głazy. Zmiażdżyły one stopę dziewczyny oraz jej miecz świetlny. Nie mogła się ruszyć. Wtedy mężczyzna zniknął, przerywając medytację Skylar.

Skylar Veniss || Gwiezdne Wojny: HistorieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz