Rozdział 20: Początek końca

327 24 8
                                    

Skylar leciała na Kashyyyk. Chciała poprosić mistrza Yodę o radę, a wyczuwała, że tam jest. Po drodze jej statek się uszkodził, więc Skylar musiała awaryjnie wylądować. Wysiadła na skalistej planecie. Nie wiedziała gdzie jest. Próbowała się połączyć z Yodą, ale jej komunikator się zepsuł.
- Roger, napraw mi komunikator, a ja się rozejrzę - nakazała droidowi.
- Rozkaz.

Skylar wydawało się, że jest cały czas w tym samym miejscu, mimo, że była daleko od statku. Wszystko wyglądało prawie tak samo. Kiedy postanowiła wrócić, skąd przybyła, usłyszała dziwny ryk. Za nią biegło stado dziwnych stworzeń. Okazało się, że nie były przyjaźnie nastawione, więc Skylar zaczęła uciekać.
- Naprawiłem - powiedział Roger, gdy zobaczył, że dziewczyna biegnie w jego stronę.
- Rzuć mi to, uciekamy.
Droid rzucił nadajnik do Skylar, po czym dodał:
- A przed czym uciekamy?
Wtedy strzała wylądowała tuż obok droida. Zaraz po tym zauważył stworzenia.
- Aha, już wiem przed czym - dodał i zaczął biec za Skylar.

Dwójka schowała się w jaskini. Skylar użyła Mocy, by zamknąć do niej wejście.
- Co teraz? - Zapytał droid.
- Wydostaniemy się stąd... jakoś. Jeszcze nie wiem jak. Może ktoś nam pomoże.
Skylar połączyła się z mistrzem Yodą.
- Mistrzu Yoda - zaczęła. - Czy klony wszędzie zaatakowały?
- Obawiam się, że tak - odpowiedział. - Wielu Jedi przez nich poległo.
- Wiesz, mistrzu, co z Obi-Wanem?
- Wydaje mi się, że cały on jest.
- Dobrze. Jakbyś go spotkał, przekaż mu, mistrzu, że odchodzę z zakonu.
- Odchodzisz?
- Tak - powiedziała Skylar zdejmując warkoczyk. - Odchodzę.

Skylar Veniss || Gwiezdne Wojny: HistorieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz