- Skylar! To już koniec... - słyszała ciągle jakieś głosy w głowie Skylar, odkąd Obi-Wan poleciał na Utapau. Dziewczyna obawiała się, że te słowa się sprawdzą. Tymczasem miała się udać na Tatooine wraz z oddziałem klonów. Skylar wzięła ze sobą Rogera.
Kiedy dotarła na miejsce postanowiła się rozejrzeć. Wzięła w tym celu lornetkę i oglądała teren. Po chwili usłyszała za sobą głos kanclerza Palpatine'a:
- Wykonać rozkaz 66.
- Zrozumiałem - odpowiedział jeden z klonów.
Skylar słyszała, jak żołnierze wyjmują broń. Udawała, że tego nie słyszy. Nagle zaczęli strzelać. Wtedy szybko wyciągnęła miecz świetlny i przecięła klony na pół w jednym momencie.Skylar zdecydowała, że wróci do świątyni, by zobaczyć, czy tam coś się dzieje. Wsiadła do statku i zaczęła:
- Roger, wracamy do świątyni.
- Czemu tam lecimy?
- To już koniec...
- A więc ustawiam kurs na Coruscant.
Po drodze Roger zapytał:
- Co miałaś na myśli, mówiąc, że to już koniec?
- Moje wizje się na razie sprawdzają. Klony zwróciły się przeciwko Jedi. Nie wiem jaka sytuacja panuje w świątyni, więc chcę zobaczyć jak tam i w ewentualności pomogę.Skylar dotarła do świątyni. Widziała wielu martwych Jedi i młodzików. Po drodze znalazła Cassie.
- Cassie, co tu się stało? - Spytała.
- Walczyliśmy z klonami. Nie wiem, gdzie jest Imriss - odpowiedziała.
- Umiesz ją wyczuć?
- Tak. Czuję jej obecność, ale gdzieś daleko. Kiedy nas zaatakowali, powiedziałam jej, żeby wróciła do mnie.
- Pewnie wróci.
CZYTASZ
Skylar Veniss || Gwiezdne Wojny: Historie
FanficSkylar, osiemnastolatka, pochodzi z Naboo, mieszka na odludziu na ojczystej planecie próbując się utrzymać przez zbieranie znalezionych przez siebie pieniędzy. To dziewczyna, która mimo wieku zostaje przyjęta do zakonu Jedi jako padawan. Akcja zacz...