Skylar Veniss || Gwiezdne Wojny: Historie

Rozdział 12: Statek

Shilla dotarła wcześnie rano do domu nowym statkiem.
- Jak go zdobyłaś? - Spytała zaskoczona Imriss, kiedy Shilla weszła do domu.
- Mam swoje sposoby - odpowiedziała Shilla. - Później ci opowiem. Zawołaj gości na śniadanie.
Młoda Mirialanka posłuchała opiekunki. Po chwili Skylar i Cassie przyszły do jadalni.
- Jak się spało? Nie obudziłyście się w nocy? - wypytywała Shilla.
- Ja się nie obudziłam. Spało mi się dobrze - oznajmiła Skylar.
- Ja tak samo - dodała Cassie.

Shilla spojrzała na Skylar. Później na jej pas. Dostrzegła na pasie miecz świetlny.
- Czy to mandaloriański metal? - Spytała Shilla wskazując na miecz Skylar.
- Tak, dokładnie - odpowiedziała osiemnastolatka.
- Mogę obejrzeć go z bliska?
- Oczywiście.
Skylar rzuciła miecz świetlny do Shilli. Shilla obejrzała go dookoła z wielką dokładnością. Zaraz potem powiedziała:
- Na moje oko metal jest świeżo wydobyty.
Shilla włączyła miecz.
- Niebieskie ostrze - dodała. Zrozumiała, że Skylar jest Jedi. Dostrzegła w jej włosach warkoczyk.
- Jesteś Jedi? - Zapytała. - I jesteś padawanem.
- Tak - odpowiedziała Skylar.

Później Shilla popatrzyła na Cassie.
- Mogę zobaczyć twój miecz? - Spytała.
- Mam dwa, jak chcesz, dam ci oba - stwierdziła Cassie.
Kiedy Shilla otrzymała miecze świetlne, zapytała:
- Jesteś niewidoma?
- Tak - powiedziała Cassie. - Zostałam oślepiona przez kogoś władającym Ciemną stroną.
Shilla oglądając miecze dodała:
- Też jesteś Jedi, prawda?
- Prawda.
Shilla włączyła miecze świetlne.
- Bardzo fajna broń - rzekła. - Trochę ciężka.
Spojrzała na klingi mieczy.
- Widzę, że masz jeden miecz świetlny standardowy o żółtym ostrzu. Niecodzienny kolor wśród Jedi. Drugi miecz to shoto o pomarańczowym ostrzu. Też nietypowy.

Po śniadaniu Skylar i Cassie weszły do statku. Po chwili Imriss zapytała Shilli:
- Powiesz mi, jak zdobyłaś ten statek?
- Ukradłam go - oznajmiła bardzo spokojnie Shilla.
- Komu?
- Separatystom. Ledwie od nich uciekłam.
- Czy oni namierzą skradziony statek? Mogą złapać Jedi.
- Może. Teraz idę do pracy. Obiecaj mi, Imriss, że nie wyjdziesz z domu.
- Obiecuję.
Dziewczynka poszła do swojego pokoju, a Shilla wyszła z domu.