Moc skierowała Skylar na Eadu. Planeta była skalista, prawie niczego tu nie było. Zaczęła rozmyślać nad tym miejscem. Dziewczyna wkrótce zdała sobie sprawę z tego, że była już na tej planecie, ale po drugiej stronie, gdzie przeważały równiny. Tu, gdzie teraz była Skylar znajdowały się góry. Dziewczynę też trapiło to, że właśnie na tej planecie poznała Maula.
Dziewczyna szukała Maula. Tym razem była bardzo pewna tego, że jest na tej planecie. Po długiej i trochę wyczerpującej wędrówce, Skylar się zatrzymała. Chciała zrobić krótką przerwę, więc zjadła trochę tego, co wzięła ze sobą i napiła się. Nagle poczuła na ramieniu, że coś ją dotknęło. Wystraszyła się początkowo. Później zdała sobie sprawę z tego, że zaczęło padać. Osłaniała swoją głowę plecakiem, który wzięła na wyprawę, gdy w pewnym momencie zobaczyła piorun uderzający w głaz. Głaz się zsunął i skruszył. O mało nie przygniótł on Skylar. Stwierdziła ona po namyśle, że podczas burzy schroni się w statku. Pobiegła więc tam. Gdy dotarła na miejsce, włączyła osłony i czekała, aż burza przejdzie.
Skylar czekała dość długo. Patrzyła jak krople wody spływają po szybie. Usłyszała wtedy huk. Spojrzała za siebie i zobaczyła, że właz statku się otworzył. Poszła więc, by go zamknąć. Do środka wlatywał deszcz z niesamowicie szybką prędkością. Po paru sekundach pół statku było w wodzie. Skylar chciała wrócić, gdy nagle piorun trafił w jej metalową nogę.
Dziewczyna poczuła się słabo przytomna. Po chwili otworzyła oczy. Była na zewnątrz, nie widziała statku, była mgła. Ale Skylar wydawało się, że jest cały czas na Eadu. Przeszła kilka kroków powoli i usłyszała czyiś krzyk. Nagle przed nią pojawiła się dłoń, która trzymała czerwony dwustronny miecz świetlny i chciała zadać dziewczynie cios, jednak ta się schyliła i przewróciła.
Gdy otworzyła oczy, była w innym miejscu. Nowym i nieznajomym.
- Uciekaj! - Usłyszała głos za sobą. - Uciekaj, już!
Skylar spostrzegła, że coś koło niej wybuchło. Zaczęła więc uciekać przed tym. Czuła, że robi jej się coraz cieplej i goręcej. W końcu wybuch ją dogonił, a dziewczyna padła na ziemię, by się ochronić.Zauważyła, że znowu jest tuż obok statku. Tym razem była na dworze i nadal leżała na ziemi, tym razem w kałuży. Deszcz dalej padał, ale piorunów nie było. Skylar właśnie zamierzała wstać. Wtedy za sobą usłyszała, że ktoś odpalił miecz świetlny.
- O nie - powiedziała do siebie - A więc jednak...
Wstała i spojrzała w tył, by upewnić się, że się nie myli, kto za nią stoi. Okazało się, że dobrze myślała.
- Witaj. Minęło trochę czasu od naszego ostatniego spotkania - powiedział nikt inny jak Maul. Tego właśnie obawiała się dziewczyna, że zjawi się w kiepskim momencie.
CZYTASZ
Skylar Veniss || Gwiezdne Wojny: Historie
FanfictionSkylar, osiemnastolatka, pochodzi z Naboo, mieszka na odludziu na ojczystej planecie próbując się utrzymać przez zbieranie znalezionych przez siebie pieniędzy. To dziewczyna, która mimo wieku zostaje przyjęta do zakonu Jedi jako padawan. Akcja zacz...