19 kwiecień
Lucy Morgan to ja blondynka o niebieskich oczach, która od dziś ma 18 lat. Te urodziny spedzam ze swoja najlepsza przyjaciółka Jessicą Fox. Poszłyśmy razem na lody a potem do parku na spacer. W pewnym momecie dostalam wiadomość, ale nie znałam numeru z którego ta osoba pisała do mnie.
Nieznajomy: Wszystkiego najlepszego Lucy.
Zignorowałam tą wiadomość dostawałam ich dzis wiele.
Wieczorem jak już usiadłam przy stole z moimi rodzicami Klarą i Benem. Byli bardzo poukładani i nie dawali mi szansy na to by rozwijać sie w innej dziedzinie niż nauka, ale oni marza abym byla lekarką. A ja o tym, żeby być artystką, żeby tańczyć.
W pewnym momecie jak jedliśmy kolacje przyszla mi wiadomość.Nieznajomy: Ej słonko odpisz mi.
Moi rodzice popatrzyli sie na mnie, a ja nie wiedzialam co odpowiedzieć.
-Pamiętasz nasze zasady, przy stole nie używamy telefonu.-powiedział oburzony tata.
-Tak przepraszam tato. Pójdę już do swojego pokoju.-wstałam od stołu-Dobranoc.
Nieznajomy: Dlaczego mnie ignorujesz?
Ja: Kim ty jesteś?
Nieznajomy: Chłopakiem w którym się zakochasz.
Ja: Nie wydaje mi się.
Nieznajomy: Skąd to wiesz skarbie.
Ja: Bo Cię nie znam.
Nieznajomy: Teraz już znasz.
Ja: Nie znam Cię i nie chce poznawać.
Nieznajomy: Jeszcze zechcesz skarbie.
Ja: Odwal sie gościu.
Nieznajomy: Lece kochanie spać dobranoc.
Poszłam spać i z rana jak tylko wstalam i ubrałam się do szkoły wyszłam z domu i dostałam wiadomość.
Nieznajomy: Hej mała.
Ja: Mała to jest twoja pała.
Tak wiem słaby tekst ale to mi przyszło teraz do głowy. Szłam do szkoły z muzyką w suchawkach i nawet nie spostrzegłam się że dołączyła do mnie Jess moja przyjaciółka. Jak spojzalam na nią to aż podskoczylam z strachu.
-Kurwa czy zawsze musisz mnie straszyć?
-Grzeczna córeczka rodziców wróciła w tej drugiej wersji.-zasmiala sie.
W rzeczywistosci byłam inna a jak bylam przy rodzicach to opanowywałam swoje nawyki. Czyli np. Przeklinanie. Palić nie pale ale napic sie za to lubie.
-Ej jakis zjebany gościu do mnie pisze.
-Ale że jak zjebany?-zapytala Jess i dalam jej mój telefon.- Czy nie było lepszego tekstu od "mała to jest twoja pała"?
-Nie mialam pomyslu co napisać.
-Ten gościu może byc calkiem spoko odskocznią od tego twojego nudnego życia.
-Ej ono nie jest nudne tylko nieciekawe.
-Tak tak... czy ty sądzisz że nauka to nie nuda?
-Przecież wiesz że musze mieć średnią 5.0.
-A może w końcu zaczniesz sie stawiać rodzicom. Nie możesz zawsze żyć tym co oni chcą.
-Ech...
-Przestań chcieć tego co chcą oni. Lucy ty chcesz byc tancerką.
-Moje marzenia sie nie liczą Jess.
Doszlysmy do szkoly i poszlam do sklepiku po śniadanie.
Nieznajomy: Lucy...
Ja: co chcesz?
Nieznajomy: Co tak hamsko?
Ja: Bo mnie wkurzasz. Co chcesz?
Nieznajomy: Pięknie wygladasz
Ja: Czy ty chodzisz ze mna do szkoly?
Ja: odpowiedz
Ja: Chuju!!!
![](https://img.wattpad.com/cover/153018711-288-k524047.jpg)
CZYTASZ
Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNieznajomy: jednak ci zależy skarbie. Ja: wcale nie. Chce poprostu wiedzieć kim jest mój stalker. Nieznajomy: ja cie nie stalkuje. Chce cie porostu poznać Ja: Tak tak... Nieznajomy: Nie wierzysz mi. Ja: a możesz przynajmniej powiedziec jak wygladas...