Pov. Lucy
Nazwał ją suką więc przesadził nie można tak mówić.-Oj sama zaczęła kurwa jebana.-powiedział złowrogo Tom
-Kurwa ty jesteś jebanym sukisynem który rucha wszystko co się rusza. Przesadziles nazywając mnie suka nie znając mnie. Jesteś chujem i na tym to skończę. - podniosła ton Jess nie często to robiła jak już na maksa była wkurwiona to tak. Na chwilę zapanowała cisza
-Sorki... wiem poniosło mnie.-przyznał się Tom o kurwa on się przyznał że to jego błąd.
-No spoko licz się poprostu ze slowami-opanowali się oboje. Po chwili Tom wyszedł
-To co będzie meżu na obiad-zapytałam mojego narzeczonego.
- żono będzie gulasz z ryżem.-powiedział i w sumie to żono i mężu było takie śmieszne.
-Co wy tak do siebie mowicie?-zapytała Jess więc postanowiłam usiąść obok niej i pokazałam jej pierścionek.
-OMG ile mnie ominęło.
-No w sumie wiele.
-Co jest jeszcze?-zapytała
-Jestem w ciąży.-powiedziałam a ona zapiszczala
-Nie wierzę. O jejku szkoda że nie mogłam cały czas przy was być.-westchnela-Kiedy planujecie ślub?
-Nie planujemy narazie-powiedzial Alex
Chwile plotkowaliśmy i w sumie po obiedzie który wszyscy razem zjedlismy poszłam z Jess na taras trochę pogadać. Odpowiedziałam jej o mojej rodzinie to znaczy historie z mama i w sumie brakowało mi takiej przyjaciółki.
-Spodobał ci się Tom?-zapytałam
-W sumie jest dość słodki i tak samo hamski jak ja. - czyli wpodobal sie jej
-No w sumie...
-Ale nie podoba mi się zabardzo jest zapatrzony w sobie.-w sumie sklamala bo nie chce sie z nikim wiązać
Nieznajomy: czesc piękna jak tam?
Ja: o nie to znowu ty.
Ja,: czego chcesz seksu? Przygody? Czy może mieć obity ryj albo zbierac zęby z podłogi?
Nieznajomy: oczywiscie że chce ale tak obecnie to chce sie z Tobą spotkać
Co on chce? Ja pierdziele to jakieś chore jest. Chce żeby to sie skończyło muszę iść z tym do Mike bo on w sumie zawsze o wszytskim pierwszy wie. Nie chce martwić tym Alexa albo Chrisa.
-Lucy jesteś?-zapytala mnie Jess
-No co sorki chwilowo byłam na innej planecie.
-No zauważyłam. Czasami myślę sobie że może by tak ci zabrać ten telefon bo on jest twoim głównym rozpraszaczem -zasmiala sie moja przyjaciolka
-No w sumie przydało by się go nie mieć. -odrzeklam a ona sie zasmiala
-Ty byś nawet godziny bez niego nie wytrzymala
-Kochanie pamietaj że wieczorem jedziemy na kolacje z Mikem.-powiedział mój narzeczony
-Dlaczego dowiaduje sie zawsze ostatnia o wszystkim?-zapytałam
-Tak jakoś wyszło.
-Pierdol sie
-z Tobą zawsze, a teraz lece miłej zabawy- pocalowal mnie w usta a ja wywróciłam oczami.
-No to co podoba ci sie Tom.-powiedziałam
-W sumie jest niezły ale nie podoba mi sie
-Znam cie za długo żeby wiedzieć kiedy kłamiesz
-No może trochę-powiedziała ciszej aby nikt nie usłyszał
-Ta... troche na maksa
-Jest za hamski i za arogancki nie moglabym z nim być.
-On jest taki bo myśli że żadne uczucia nie są nic warte nie potrafi kochać. Jego ktoś musi tego nauczyć. Może i to jest ciężkie ale jednak wydaje mi sie że możliwe. Ja mu nie pomoge alr może ty dasz radę to zrobić.-popatrzyla na mnie pytajaco- Jestescie podobni charakterami.
CZYTASZ
Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]
Fiksi PenggemarNieznajomy: jednak ci zależy skarbie. Ja: wcale nie. Chce poprostu wiedzieć kim jest mój stalker. Nieznajomy: ja cie nie stalkuje. Chce cie porostu poznać Ja: Tak tak... Nieznajomy: Nie wierzysz mi. Ja: a możesz przynajmniej powiedziec jak wygladas...