Wróciliśmy do domu i czekał na nas posiłek. Zjedliśmy z Chrisem kurczaka z warzywami i kaszą. Bylo calkiem niezłe.
Po kolacji pojechaliśmy do szkoly tanca na próbę. Zatanczylismy do piosenki "The Middle". Wyszlo nam wszystkim lepiej niż na wielu próbach.
Wróciliśmy do domu okolo 23:30 i odrazu położyliśmy sie spać bo musiałam iść do szkoły.
Wstałam jak zawsze spóźniona bo była 7:50, a do szkoly szlam 10 minut okolo. Więc szybko wstałam ubrałam sie wrzuciłam rzeczy do torebki i zbiegłam po schodach. Wyszłam przed dom a tam czekal na mnie Mike swoim autem. On to wie kiedy potrzebuje ratunku. Wskoczyłam na tylnie siedzenia bo z przodu siedzial Alex i pojechaliśmy do szkoly.
-Co taka dzis nie wyrobiona?-zapytal Alex
-A bo wróciłam późno z lekcji tańca.-Alex schował telefon i popatrzył na mnie.
A: Miłego dnia
Zobaczyłam wiadomość i momentalnie sie uśmiechnęła i odpisałam.
Ja: Dziękuję
-A co tańczysz?
-Taniec nowoczesny.
-Kujonek tańczy... tego sie nie spodziewałem.
-Jakbyś Alex nie zauważył to juz nie jestem kujonem. Wiesz o tym i wolałabym abyś tak do mnie nie mowił.
-Nie złość się. Chciałem tylko nawiązać kontakt z Tobą.- zlapaliśmy kontakt wzrokowy z Alexem.-Masz mi za złe jeszcze tą akcje z imprezy?
-Coś ty poprostu jestem zadowolona że osoba która była ze mna i wiedziała o mnie duzo i dalej wie powiedziała coś co mnie zraniło. Bardzo zraniło.-powiedziałam ze lzami w oczach.
-Przepraszam. Nie chciałem naprawde tego powiedzieć poprostu byłem cholernie zazdrosny. Mike ma z Tobą świetny kontakt zawsze byliscie blisko. A to ja cie kocham a nie on. -wysiadłam z auta i zanim zamknełam drzwi powiedziałam.
-wybaczam ci ale prosze bądź sobą a nie tym kim inni chca abyś był.-zamknęłam drzwi
-Miłego dnia Lucy!- krzyknął Alex.
W końcu mu wygarnełam. Pobiegłam na sale informatyczną gdzie miałam zajęcia. Weszłam i moja nauczycielka zapytała gdzie byłam wytłumaczył że pomogłam koledze pozbierać książki w bibliotece. Co mi tam nic mi przecież nie zrobi nawet jak sie dowie, że to kłamstwo.
Po lekcji wyjełam telefon.
A: Przepraszam za to że zależy mi i chce abyś mnie lubił.
A: Wybacz mi mam ostatnio mały kryzys.
A: Bo sie zakochałem i nie moge sibie poradzić.
Ja: W kim sie zakochałeś?
A: Nie ważne ale chce abyś ty była szcześliwa. Chce z Tobą pisac jeśli bedziesz chciała.
Ja: Mam nadzieje że ona spojrzy na Ciebie i też sie zakocha.
A: Najpierw muszę naprawić mój błąd.
-Lucy?
-Tak?-uniosłam głowę i zobaczyłam Mika.
-Ten chłopak tez John. To ty z nim jesteś?
-Tak jesteśmy już chwile razem.-powiedziałam a mój przyjaciel usiadł obok mnie.
-Dlaczego mi nie powiedziałaś?
-Jakoś sie tak złożyło.
-Lucy tęsknię za Tobą. Już tak czesto sie nie widujemy.
-Przepraszam- przytuliłam go.
-Możemy sie dziś spotkac wieczorem?
-Jak wrócę od rodziców. Ok?
-Tak skarbie.-dałam mu buziaka w policzek i poszlismy na lekcje za rękę.
Kocham tego głupka. Weszliśmy do sali i zajęliśmy miejsca ztyłu. Wyjełam telefon i przegladnełam insta. Nudna lekcja była jak ja kiedys moglam lubic sie uczyć.
-Lucy pójdziemy dziś do kina bo jest zajebisty horror- szepnął Mike.
-Ale ja nie lubie horrorów.
-Wiem i dlatego pójdziemy.
-Tak tak. Powiedzmy, że bede oglądać.
-Czy ja wam w czymś nie przeszkadzam?-zapytała nauczycielka.
-Prosze panią ja uważam że nie przeszkadzam pani bo szepcze.-odrzekłam na jej zaczepkę.
-Wyjdź z klasy.- powiedziała a ja pozbierałam rzeczy i wyszłam, a na korytarzu siedział Alex który też został wyproszony ale na poczatku lekcji.
-Hej.
-Cześć
-Wyrzuciła Cię idiotka?
-No a jakby
-Czyli wybaczyłaś mi?
-Juz ci mowiłam
-A przytulisz mnie.-zapytał tak cholernie tego chce, ale nie wiem czy to dobre.
-Ymm... no dobra.-przytuliłam go.
![](https://img.wattpad.com/cover/153018711-288-k524047.jpg)
CZYTASZ
Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]
Fiksi PenggemarNieznajomy: jednak ci zależy skarbie. Ja: wcale nie. Chce poprostu wiedzieć kim jest mój stalker. Nieznajomy: ja cie nie stalkuje. Chce cie porostu poznać Ja: Tak tak... Nieznajomy: Nie wierzysz mi. Ja: a możesz przynajmniej powiedziec jak wygladas...