11

4K 113 6
                                    

Wróciliśmy do domu i czekał na nas posiłek. Zjedliśmy z Chrisem kurczaka z warzywami i kaszą. Bylo calkiem niezłe.
Po kolacji pojechaliśmy do szkoly tanca na próbę. Zatanczylismy do piosenki "The Middle". Wyszlo nam wszystkim lepiej niż na wielu próbach.

Wróciliśmy do domu okolo 23:30 i odrazu położyliśmy sie spać bo musiałam iść do szkoły.

Wstałam jak zawsze spóźniona bo była 7:50, a do szkoly szlam 10 minut okolo. Więc szybko wstałam ubrałam sie wrzuciłam rzeczy do torebki i zbiegłam po schodach. Wyszłam przed dom a tam czekal na mnie Mike swoim autem. On to wie kiedy potrzebuje ratunku. Wskoczyłam na tylnie siedzenia bo z przodu siedzial Alex i pojechaliśmy do szkoly.

-Co taka dzis nie wyrobiona?-zapytal Alex

-A bo wróciłam późno z lekcji tańca.-Alex schował telefon i popatrzył na mnie.

A: Miłego dnia

Zobaczyłam wiadomość i momentalnie sie uśmiechnęła i odpisałam.

Ja: Dziękuję

-A co tańczysz?

-Taniec nowoczesny.

-Kujonek tańczy... tego sie nie spodziewałem.

-Jakbyś Alex nie zauważył to juz nie jestem kujonem. Wiesz o tym i wolałabym abyś tak do mnie nie mowił.

-Nie złość się. Chciałem tylko nawiązać kontakt z Tobą.- zlapaliśmy kontakt wzrokowy z Alexem.-Masz mi za złe jeszcze tą akcje z imprezy?

-Coś ty poprostu jestem zadowolona że osoba która była ze mna i wiedziała o mnie duzo i dalej wie powiedziała coś co mnie zraniło. Bardzo zraniło.-powiedziałam ze lzami w oczach.

-Przepraszam. Nie chciałem naprawde tego powiedzieć poprostu byłem cholernie zazdrosny. Mike ma z Tobą świetny kontakt zawsze byliscie blisko. A to ja cie kocham a nie on. -wysiadłam z auta i zanim zamknełam drzwi powiedziałam.

-wybaczam ci ale prosze bądź sobą a nie tym kim inni chca abyś był.-zamknęłam drzwi

-Miłego dnia Lucy!- krzyknął Alex.

W końcu mu wygarnełam. Pobiegłam na sale informatyczną gdzie miałam zajęcia. Weszłam i moja nauczycielka zapytała gdzie byłam wytłumaczył że pomogłam koledze pozbierać książki w bibliotece. Co mi tam nic mi przecież nie zrobi nawet jak sie dowie, że to kłamstwo.

Po lekcji wyjełam telefon.

A: Przepraszam za to że zależy mi i chce abyś mnie lubił.

A: Wybacz mi mam ostatnio mały kryzys.

A: Bo sie zakochałem i nie moge sibie poradzić.

Ja: W kim sie zakochałeś?

A: Nie ważne ale chce abyś ty była szcześliwa. Chce z Tobą pisac jeśli bedziesz chciała.

Ja: Mam nadzieje że ona spojrzy na Ciebie i też sie zakocha.

A: Najpierw muszę naprawić mój błąd.

-Lucy?

-Tak?-uniosłam głowę i zobaczyłam Mika.

-Ten chłopak tez John. To ty z nim jesteś?

-Tak jesteśmy już chwile razem.-powiedziałam a mój przyjaciel usiadł obok mnie.

-Dlaczego mi nie powiedziałaś?

-Jakoś sie tak złożyło.

-Lucy tęsknię za Tobą. Już tak czesto sie nie widujemy.

-Przepraszam- przytuliłam go.

-Możemy sie dziś spotkac wieczorem?

-Jak wrócę od rodziców. Ok?

-Tak skarbie.-dałam mu buziaka w policzek i poszlismy na lekcje za rękę.

Kocham tego głupka. Weszliśmy do sali i zajęliśmy miejsca ztyłu. Wyjełam telefon i przegladnełam insta. Nudna lekcja była jak ja kiedys moglam lubic sie uczyć.

-Lucy pójdziemy dziś do kina bo jest zajebisty horror- szepnął Mike.

-Ale ja nie lubie horrorów.

-Wiem i dlatego pójdziemy.

-Tak tak. Powiedzmy, że bede oglądać.

-Czy ja wam w czymś nie przeszkadzam?-zapytała nauczycielka.

-Prosze panią ja uważam że nie przeszkadzam pani bo szepcze.-odrzekłam na jej zaczepkę.

-Wyjdź z klasy.- powiedziała a ja pozbierałam rzeczy i wyszłam,  a na korytarzu siedział Alex który też został wyproszony ale na poczatku lekcji.

-Hej.

-Cześć

-Wyrzuciła Cię idiotka?

-No a jakby

-Czyli wybaczyłaś mi?

-Juz ci mowiłam

-A przytulisz mnie.-zapytał tak cholernie tego chce,  ale nie wiem czy to dobre.

-Ymm... no dobra.-przytuliłam go.



Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz