Pov. Alex
-Synu to mój partner Corn- powiedziała moja mama-a Kochanie to mój syn Alex.-Siema- powiedziałem i podałem rękę muskularnemu mężczyźnie o ciemnych wlosach i lekko opalonej karnacji.
-siemka.-odrzekł
-Dobra mamo nie było pytania jak coś a ja muszę lecieć bo Lucy prosiła mnie żebym ją odebrał z... od Mike.-powiedzialem i szybko się podnioslem- miło bylo Cię poznac i do zobaczenia.
Wyszedłem szybciej niż tam przyszedłem pojechałem odrazu w kierunku sklepu aby zrobic zakupy i zauważyłem Jess albo mi się tylko wydejem pojechałem bliżej i tak to Jess. Wsiadłem z auta i podszedłem do niej.
-Hej Jess
-O hej Alex-powiedziała i mnie przytuliła
-Co ty tu robisz?
-Przyjechałam do babci bo jest chora i bede musiała zostać z nią bo sama sobie nie radzi.
-Dlaczego się nie odezwałaś?-zapytałem
-W sumie myślałam że mnie już nie lubicie przez tą sytuacje z Mikem.- posmutniala na myśl o tym
-Coś ty myśleliśmy że już nie chcesz z nami gadac bo masz nowych znajomych.
-W sumie to nikogo nawet jako tako nie poznałam.
-Idziesz ze mna do sklepu to pogadamy?-zapytałem bo w sumie Jess jest spoko osobą i chciałbym żeby Lucy miała taką przyjaciółkę która będzie przy niej.
-No w sumie mam czas.-powiedziała.
Poszliśmy na zakupy a potem pojechaliśmy do domu to znaczy do Lucy do domu bo tam obecnie mieszkam. Usiedlismy w kuchni i postanowiłem zrobić obiad a Jess mi pomagała. Wtedy do kuchni wszedł Tom.
-Hej...?-powiedział
-Hejka
-Siemka-powiedziałem i dodałem po chwili- Tom to jest Jess Jess to Tom
-Miło Cię poznać piękna.
-Ale słabe to było modne w zeszłym stuleciu- nie no Tom ma przejebane teraz bo Jess jak raz po kimś pojedzie i to na poczatku to bedzie tak cały calutki czas.-A w sumie wygladasz jakbyś miał tyle lat-zasmiala sie i ja w sume też
-Ojej zadziorna lubie takie.-powiedział Tom
-Bosz weź wyjdź żadna nie zechce takiego palanta bez jaj.
-Chcesz sie przekonać że mam
-Oj nie chce oglądać tego małego palca przyklejonego do pizdy.- ja pierdole teraz to wybuchlem smiechem
-I co Cię tak bawi-zapytal Tom
-Twój mały paluszek-zasmiala sie też teraz i Jess a Tom zrobił sie czerwony.
-Hejka co tu sie dzieje?-powiedziała Lucy i w sumie ja zobaczyła Jess to dobiegła do niej i sie przytuliły.
-Co ty tu robisz?-zapytała Lucy
-Długa historia opowiem ci potem narazie próbuje do końca skończyć z tym palantem.-zśmiała sie
-Oj kazda by go chciala miec w środku.
-oj chyba każda dziwka za pieniądze- nie no to było coś
-oj ty też byś chciała skarbie
-Żenada chwilami myślę po co prowadzę tą dyskusje z takim lamusem bez penisa który nosi ubrania które wyszły z mody w zeszłym 10-leciu.
-Oj skarbie przestań być taka sukowata.
-Oj teraz to przesadziles!- krzyknęła i rzuciła się na niego z rękami podrapala gona rękach i lekko na twarzy zasłużył w sumie za tą suke.
-Kurwa ty jesteś nienormalna.
-W sumie miała rację nazwałes ją suka bez podstaw ona sobie zartowala tylko.
CZYTASZ
Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNieznajomy: jednak ci zależy skarbie. Ja: wcale nie. Chce poprostu wiedzieć kim jest mój stalker. Nieznajomy: ja cie nie stalkuje. Chce cie porostu poznać Ja: Tak tak... Nieznajomy: Nie wierzysz mi. Ja: a możesz przynajmniej powiedziec jak wygladas...