28

2.3K 84 1
                                    

A: I jak przygotowania do balu?

Ja: Nie denerwuj mnie ja całkiem o nim zapomniałam.

A: to przez ten wypadek brata?

Ja: Skąd to wiesz?

A: Wszyscy o tym gadają mieszkam przecież niedaleko.

A: a po drugie twój brat jest dość popularny

Ja: Niech ci bedzie.

Ja: Jaki będziesz miał kolor garnituru?

A: W sumie to chyba granatowy bo nie ciągnie mnie do czarnego.

Ja: W sumie nie idziesz na pogrzeb tylko na bal.

A: Wybacz mi ale muszę uciekać.

Ja: No pa

Wstałam z łóżka i zeszłam do kuchni gdzie był Alex.

-Co jest na śniadanie?-zapytałam.

-Warzywa z ryżem i kurczak.-powiedział i podał mi talerz.

-smakowicie to wygląda.

-Takie też jest.-odrzekł i się zśmiał- Jakie plany na dziś?

-Musze kupić sukienkę na bal.-powiedziałam.

-Moge iść z Tobą na zakupy?-zapytał.

-Pewnie jeżeli wytrzymasz kilka godzina.

-z Tobą zawsze.-uśmiechnął sie i skończyliśmy jeść.

Poszłam z powrotem do swojego pokoju i się ubrałam.

Gdy skończyłam zrobiłam lekki makijaż i uczesałam koka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdy skończyłam zrobiłam lekki makijaż i uczesałam koka. Wzięłam torebkę i poszliśmy do auta.

-Lucy mam pytanie

-Co jest?-zapytałam.

-Możemy pojechać do Chrisa?

-Po co?! kurwa oszukał mnie! Jestem wyrozumiała staram się go zrozumieć zawsze jestem po jego stronie.

-Lucy pogadaj z nim jeszcze raz. Wiem że to trudne, ale jemu też jest ciężko. Też sobie ze wszystkim nie radzi. Jeszcze mu nie pozwalają odejść tylko go szantarzują. Postaw się kochanie na jego miejscu.-wywrociłam oczami i popatrzyła przez okno.

-Niech ci będzie. Jedźmy do niego.- przystałam jednak na jego propozycje.

Pojechaliśmy do szpitala i tam przed budynkiem spotkaliśmy się z Tomem.

-Zostaw mojego brata w spokoju!-krzyknęłam

-Mała i zadziorna lubie takie.-powiedział- Wybacz mi młoda ale muszę już iść ale obiecuje że niedługo się spotkamy.

-Spierdalaj i już do nas nie wracaj!

Poszliśmy do sali w której leżał mój brat.

-Jak się czujesz bracie?

-Jest spoko.

-Może mnie trochę poniosło ale zachowales się nie odpowiedzialnie.

-Wiem i przepraszam. A gdzie się wybieracie?-zapytał.

-Jedziemy po sukienkę na bal.

-a kiedy on jest?

-Za tydzień.

-I dopiero teraz mówisz o balu? Lucy to nie w twoim stylu.

-Jakoś zapomniałam. -zasmialiśmy się.

-Dobra Lu my lecimy. Chris trzymaj się przejdziemy wieczorkiem albo jutro.

-No to miłych zakupów. I poprostu przyjedzcie po zakupach bo to nedzie już wieczór. -zasmial się Christian.

Pov. Alex
Wyszlismy i pojechaliśmy do galerii. Poszlismy do jednego sklepu. Potem do drugiego. Do trzeciego, w czwartym zatrzymaliśmy się na dłużej. Lucy zauważyłam śliczna spódnicę z górą. Było naprawdę mega ładne.

Ale jak tylko to ubrała to zrezygnowala

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ale jak tylko to ubrała to zrezygnowala. Było śliczne ale do niej nie pasowało. Poszliśmy do kolejnych trzech sklepów i w końcu weszliśmy do ostatniego sensownego i tam zobaczyłem piękna sukienkę. Pokazałem ją Lucy a ona aż zaniemowiła.

Po chwili się ockneła i powiedziała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Po chwili się ockneła i powiedziała.

-Ona jest idealna. Alex jesteś najlepszy.-przytuliła  i wzięła wieszak poszła do przymierzalni i jak wyszła wyglądała wystrzałowo.

-Lucy wygladasz niesamowicie. Odebrało mi mowe.-powiedziałem zachwycony.

-Wygląda pani w tej sukience magicznie. Oczaruje pani wszystkich na balu. Obiecuje pani że będzie pani królową balu. Pani partner powinien za to założyć granatowy garnitur. -powiedziała starsza kobieta.-Lucy wróżę ci że niedługo poznasz osobę tobie bliską. Nie masz tej świadomości ale ona jest bliżej niż ci się wydaje.

-Dziękuję pani bardzo.

-Lucy idź się ubierz w swoje ubranie.-Powiedziałem, a ona poszła do przymierzalni

-Alex uwarzaj na nią grozi jej niebezpieczeństwo. - powiedziała do mnie kobieta- a i miałeś świetny pomysł z tym numerem.

Ta kobieta jest dziwna. Oj nie wiem mam się jej bać. Obrocilem się i jak chciałem się jej zapytać o co chodzi to jej już nie było.

Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz