Pov. Chris
Czekamy już na Alexa i Lucy nad naszym jeziorkiem. Wszystko zrobiliśmy w taki sposób aby spodobało się mojej siostrze. Przygotowalismy małą impreze. Zaprosilismy najblizszych znajomych w sumie to jestem ja John Tom i Mike. Bo Jess już z nikim nie gada a Lucy nie ma innej przyjaciółki. Siedzimy tu od 20 minut i już czekamy. Myśleliśmy że się nie wyrobimy ale udało się. Zrobilismy mały filmik a w nim wszystkie chwile Alexa i Lucy.-Ej chłopaki macie fajke?-zapytał Mike
-Ty palisz?-zdziwilem sie
-Od niedawna to macie?-ponownie zapytal i Tom mu dał i razem zapalili. W sumie ja też pale ale teraz nie mam ochoty.
-John idź po tą płytę do auta.-powiedziałem
-Kurwo sam mógłbyś iść
-Kręgosłup mnie łupie- powiedziałem i złapałem się za niego- Starość nie radość
-Trzeba zacząć chodzić na siłke.-powiedział podchodząc do auta.
-Ta a ty musisz znaleźć sobie dziewczyne bo zaczynasz gwiazdożyć.
-Oj widziałem taką jedną laske w chuj ładna a do tego wysportowana.- rzekł z błyskiem w oku
-Nie twoja liga- zasmial się Tom.
-Hahaha bardzo śmieszne.- odrzekl na zaczepke John
Pov Lucy
Nieznajomy: gratuluje dzieckaJa: kim ty do cholery jesteś?
Ja: odzywasz się z znikąd i myślisz że jest fajnie
Nieznajomy: bo ja wiem kiedy chcesz pogadać
No w sumie chciałam. Bylam nadal wkurwiona na Alexa ale ten film i jeszcze coś było na rzeczy. Teraz czekam na niego bo poszedł do łazienki.
Ja:kim ty jesteś chuju?
Nieznajomy: cóż napewno mam chuja i to takiego dużego
Nieznajomy: napewno by ci się spodobał
Ja: spiedadalaj
Nieznajomy: zadziorna lubie takie
Ja: ...
Na tym zakończyłam tą bezsensowna rozmowe. Nie wiem kim on jest i dlaczego pisze co kilka tygodni.ale zaczyna się to robić chore. Trochę się boje ale może nie bedzie źle wolałabym aby zniknął na zawsze.
-Jestem już skarbie- powiedział Alex i mnie pocałował w policzko- cos się stalo?
-Coś ty jest ok.- sklamalam- idziemy?
-Lucy co jest wiesz że wiem kiedy się czymś martwisz- rzekł i mnie przytulił
-Cieszmy się dziś sobą. Proszę kochanie- złapałam go za rękę i się usmiechnelam
-Pamietaj zawsze masz mnie.
-Wiem i za to Cię kocham
-Tylko za to?-zapytał oburzony
-Oczywiście-zasmialam sie
-Ja ciebie też kochanie- usmiechnal sie - Chodźmy już.
Wsiedlismy do auta i wyjechalusmy na ulice miasta. Byly one dość zatłoczone ale powoli udało nam się przedrzec do wyjazdu z miasta. Nie wiem gdzie on chce mnie zabrać ale zaufam mu. A może... lepiej zapytam... mój mózg chyba jest chory nie no ufam mu ale z ciekawości zapytam. Może się czegoś dowiem.
-Gdzie jedziemy?-zapytałam
-W sumie skarbie... nie powiem. To jest niespodzianka.
-No proszę....
-Nie ma takiej opcji.
-Kochanie... ale wiesz jak ja Cię kocham.-powiedziałam z maslanymi oczami.
-Taaa...-mówił ze swoim zadziornym usmieszkiem, a ja postanowilam się z nim podroczyc położyłam swoją rękę na jego nodze i zaczęłam jeździć nią powoli.- Kurwa Lu skarbie przestań. Zaraz będziemy na miejscu.- zdjął moją rękę
-Oj masz chyba mały problem.-zasmialam sie żeby go powkurzać.
-Wiesz jak uwielbiam jak mnie wkurzasz?-powiedział
-Oczywiście kochanie.
Dojechaliśmy na miejsce to było nasze jeziorko.
************************************
Jak wam się podoba ta historia. Myślę jak ją zakończyć lecz moje pomysły nie chcą się kończyć więc bede to jeszcze ciągła. Widzę tylko kilka gwiazdek ale to i tak mnie motywuje. Proszę dawajcie gwiadzki bo wiem w tedy że wam się podoba bo po samych wyświetleniach nie mogę nic wywnioskować.
Dawajcie również komentarze lubie je czytać. Widzę w tedy duże zainteresowanie w historię.Jak myślicie kim może być nieznajomy? 😊
Kocham was ❤❤❤
CZYTASZ
Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNieznajomy: jednak ci zależy skarbie. Ja: wcale nie. Chce poprostu wiedzieć kim jest mój stalker. Nieznajomy: ja cie nie stalkuje. Chce cie porostu poznać Ja: Tak tak... Nieznajomy: Nie wierzysz mi. Ja: a możesz przynajmniej powiedziec jak wygladas...