45

1.6K 53 4
                                        

2 godziny później

Jechaliśmy do domu to znaczy nie wiedziałam gdzie jedziemy ale spodziewalam sie że do domu. Była 21 wiec mogliśmy jechać jeszcze gdzieś. Pojechaliśmy pod jego dom i w sumie świeciło sie w nim światło. Weszlismy do środka i poszliśmy do kuchni. Siedziała tam mama Alexa.

-Dzień dobry- powiedziałam.

-Dzień dobry dzieciaki.

-Hej mamo.

-Co sie stało?-zapytała kobieta

-Mamo chce ci kogoś przedstawić-  powiedział.

-No ale Lucy znam przecież.-zasmiala sie

-Chce ci przedstawić moją narzeczoną- powiedział a ona uśmiechnęła sie i nas wyprzytulała.

-Mamo bo nas udusisz.-powiedzial Alex i ona nas puściła- mamy jeszcze jedną niespodziankę

-Co tym razem?-zapytala

-Bedziesz babcią-powiedzial a ona sie usmiechnela.

-O matko gratuluje wam dzieciaki.-powiedziała- tego się nie spodziewałam

-Dziękujemy w sumie nie planowane ale będziemy kochać tą małą fasolke.-pocalowal mnie w brzuch

-Synu nie spodziewałam się tego po tobie.-powiedziała jego mama

-Czego mamo?-zapytał

-Że bedziesz miał rodzinę zawsze mówiłeś, cytuje: nigdy nie bede miał rodziny bo to jest kiczowate a ja jestem indywidualista i nie przywiazuje się do dziewczyn.

-To teraz cytuje swoje nowe slowa: Kocham swoją nową rodzinę Lucy i naszą małą fasolkę która niedługo przyjdzie na świat.

-Ale to było slodkie- powiedziałam

-Nie jestem słodki-powiedział robiąc swoją złą minę

-jak się złościsz jesteś jeszcze slodszy skarbie- powiedziała, a on na to przewrócił oczami.

-Dobra mamo my lecimy jutro przyjedziemy.- powiedział i się z nią pożegnaliśmy.

Jak już wsiedliśmy do auta to zapytałam Alexa.

-Ej mam pytanie twoja mama lubi tak sama mieszkać w tym wielkim domu?

-W sumie pewnie i nie ale no nie ma z kim.- powiedział- Lubi jak do niej przychodzę trochę pogadać.

-No w sumie ale mam propozycje no ale nie musisz się zgadzać.-powiedziałam dość chaotycznie bo nie wiedziałam jak to ująć w slowa

-Co jest mała?

-Mała to jest twoja pała. Ale przechodzac do rzeczy.

-Auu... zabolało- złapał się za serduszko

-No to w sumie pomyślałam że może fajnie by było wprowadzić się do twojej mamy. Bo u nas są chlopaki i no w sumie wychowywanie dziecka w tym domu to nie wiem czy jest to dobry pomysł kochanie. Nie żeby coś ale mój brat John a teraz jeszcze Tom i my dwoje. Trochę dużo. A u twojej mamy przynajmbiej mialabym jakąś pomoc przy dziecku.

-W sumie całkiem niezły pomysł ale wiesz że to zależy od mojej mamy.

-No wiem ale może się zgodzi.

-no to jutro zapytam jej bo będę na pewno na kawę.

-Dobrze ja jutro umówiłam się z Mikem.

-Juz mnie zdradza i to z najlepszym przyjacielem i do tego dzień po zareczynach.

-Gdzie my tak W ogóle jedziemy?-zapytałam

-W sumie to nwm a chcesz już do domu?-zapytał

-W sumie dość dużo emocij dziś więc z chęcią się położe.

-No to pojedziemy do domku.

Pov. Alex
Wstałem wczesnie i zrobiłem śniadanie zanioslem je Lucy do łóżka.

-Dzień dobry kochanie

-Dzień dobry

-Jadę do mamy bo jest już 10 zadzwonie jak bede jechał do domu.

-Dobrze skarbie pa-dałem jej buziaka i wyszedłem.

Dojechałem do domu mojej mamy i wszedlem jak do siebie. Mama siedziałam w kuchni jak zresztą prawie zawsze. Zrobiła mi kawe i usiadłem na przeciw niej.

-Mamo mam pytanie. Bo w sumie mieszkasz sama i wydaje mi się że ci się nudzi tak bedz nikogo w tym wielkim domu. I tak sobie pomyślałem że może byśmy z Lucy się do ciebie wprowadzili.

-O matko to żeś mnie zaskoczył synu.- i dosłownie sekundę po tym do pomieszczenia wszedł mężczyzna w samych bokserkach.

**********************************
Widzę że chcecie więcej więc daje wam to czego chcecie kolejny rozdział trochę słaby. Ale mam nadzieję że się podoba.

Kocham was ❤❤❤

Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz